Emanuel Macron proponuje rozbrojenie wschodniej części UE – podało radio RMF. „Francuski przywódca oświadczył, że w tej chwili – z powodu wojny w Ukrainie – wschodnia flanka NATO jest >za bardzo dozbrojona<. Emmanuel Macron zasugerował, że może to w przyszłości znowu prowadzić do eskalacji napięć z Rosją. Niepokojące, zdaniem części obserwatorów słowa prezydenta Francji, padły w czasie jego przemówienia na poświęconym sprawom globalnego bezpieczeństwa Forum GLOBSEC w Bratysławie. Przypomnijmy, że według niektórych paryskich ekspertów Emmanuel Macron zaproponował już zmniejszenie obecności jednostek NATO m.in. w Polsce Władimirowi Putinowi, w czasie spotkania obu przywódców w Moskwie 7 lutegoubiegłego roku” – podaje RMF.
Słowa Macrona nie pierwszy raz budzą zaniepokojenie. Francja jest naszym sojusznikiem w NATO, ale inaczej patrzy na Rosję, niż Europa Środkowo-Wschodnia, Amerykanie, czy Skandynawowie. Słowa Macrona są wieloznaczne. Ale my, Polacy, jesteśmy szczególnie wyczuleni na fałszywe tony płynące z Francji.
Jestem po lekturze książki Aleksandra Kwaśniewskiego, gdzie wspomina on swoją trudną współpracę z prezydentem Chirakiem. W sprawie Ukrainy w 2004 roku Francja, delikatnie mówiąc, nie pomagała.
Polska się zbroi, bo ma do tego powody. I nie jest zasadne zatrzymywanie tego procesu ani jego odwracanie. Na pewno póki trwa wojna. I jeszcze dużo dłużej. Przykład Ukrainy pokazuje, że są dwie polisy ubezpieczeniowe przeciwko Rosji. Własna silna armia i NATO. Polska nie może rezygnować z żadnej z nich. A za dobre rady Francuzów możemy im tylko podziękować, ale nie musimy się do nich stosować.
Marcin Kulasek
Wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej
Poseł na Sejm RP
Sekretarz Generalny Nowej Lewicy
Biuro Poselskie Posła na Sejm RP Marcina Kulaska
ul. Kopernika 45 (III piętro); 10-512 Olsztyn;
tel.: 514 905 999; mail: biuro@marcinkulasek.pl
biuro czynne w dni powszednie w godz.: od 10:00 do 15:00.
Niejaki J.J. Rousseau z zadowoleniem przyjął rozbiór Rzeczpospolitej i wspierał carycę Katarzynę w tym przedsięwzieciu.
Po powstaniu Listopadowym rząd Francji nieprzychylnym okiem patrzył na Wielką Emigrację.
XX wiek to seria porażek dyplomatycznych z Francją i ich kolaboracyjną przeszłością rzadu Petaina.
Cóż zatem może reprezentowac obecny prezydent Francji? Jakie podtrzymywać tradycje?
Odpowiedź brzmi. KOSMOPOLITYZM o źródłach XVII WIEKU.
Prywatnie powinien zająć się najbliższą rodziną. Ale co zrobi jego następca?
Zostanie wasalem cara.
Latacie że skargami na zachód deprecjonując własny kraj a potem zdziwienie że chcą nas traktować podmiotowo.