W poniedziałek, 15 maja, w Szczytnie przy ulicy Tuwima doszło do tragicznego wypadku. Podczas prac ziemnych 59-letni pracownik został przysypany ziemią. Pomimo prób reanimacji, lekarze stwierdzili zgon.
Zdarzenie miało miejsce na terenie budowy studzienki kanalizacyjnej prowadzonej przez lokalną firmę w ramach przebudowy miejskiej drogi. Pracownik, który znajdował się w wykopie, został przyspany osypującą się ziemią. Świadkowie natychmiast wezwali służby ratunkowe.
Jak podaje kapitan Łukasz Wróblewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie, akcja ratunkowa była skomplikowana. „Bardzo trudno było dotrzeć do poszkodowanego, poprosiliśmy nawet operatora koparki, aby wykonał obok zwału ziemi większy otwór, abyśmy mogli sprawniej dostać się do tego mężczyzny” – mówi Wróblewski.
Po kilkunastu minutach udało się wydobyć mężczyznę spod zwałów ziemi. Ratownicy medyczni oraz strażacy przez niemal godzinę próbowali przywrócić mu czynności życiowe. Cała reanimacja była prowadzona pod nadzorem między innymi lekarza z lotniczego pogotowia ratunkowego.
Niestety nasze działania nie przyniosły oczekiwanego skutku” – mówi Grzegorz Achremczyk, szef szczycieńskiego pogotowia ratunkowego.
Na miejscu zdarzenia pracują obecnie policyjni technicy oraz podprokurator. Trwają czynności mające na celu zabezpieczenie śladów i ustalenie przyczyn tego tragicznego wypadku.
Zarówno strażacy, jak i ratownicy medyczni, podkreślają, jak ważne jest zachowanie odpowiednich środków bezpieczeństwa podczas prac ziemnych. Wypadki tego typu, choć rzadkie, są zawsze bardzo poważne i mogą prowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń.
źródło: Tygodnik Szczytno