Niewłaściwy żart nastolatków doprowadził do szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej: helikopter rzekomo rozbił się w okolicach Olsztyna
3 maja 2023 r., nieznane okoliczności miały zmusić załogę helikoptera do awaryjnego lądowania w powiecie olsztyńskim. Wszystko rozpoczęło się, gdy kobieta zadzwoniła do recepcji hotelu w Sile, informując o problemach ze swoim statkiem powietrznym i prosząc o zgodę na awaryjne lądowanie na terenie hotelu. Po tym zgłoszeniu, niestety, kontakt z nią nagle się urwał.
Gdy sytuacja zaczęła się komplikować, na miejsce zdarzenia ściągnięto dodatkowe jednostki, takie jak śmigłowiec Marynarki Wojennej i wojskowa jednostka PZL-Świdnik W-3WA Sokół. Na miejscu, oprócz straży pożarnej i Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, zaangażowana była również policja.
Jednak, w szokującym zwrocie akcji, okazało się, że cała sytuacja była wynikiem żartu trzech nastolatków w wieku od 10 do 14 lat z Trójmiasta. Policja ustaliła numer telefonu, z którego dokonano zgłoszenia, co doprowadziło do zdemaskowania nieodpowiedzialnego żartu.
Sytuacja ta miała poważne konsekwencje, angażując liczne służby ratownicze oraz kosztując czas, energię i zasoby, które mogłyby być lepiej wykorzystane w przypadku rzeczywistych sytuacji zagrożenia. To nie tylko kwestia marnowanego czasu i zasobów – to również dodatkowe ryzyko, jakie podjęli, angażując się w akcję poszukiwawczą w trudnym terenie i w niekorzystnych warunkach.
Policja informuje, że osoby nieletnie odpowiedzą przed sądem dla nieletnich, a rodzice mogą zostać obciążeni kosztami wywołanej akcji. W przypadku osób dorosłych, za wszczęcie fałszywego alarmu grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
„W związku z telefonicznym zgłoszeniem w środę 3 maja w godzinach wieczornych, że w okolicach Olsztyna mógł spaść śmigłowiec, zadysponowani zostali policjanci i służby ratunkowe do poszukiwań maszyny. W tym samym czasie policjanci ustalili numer, z którego dzwoniono. Okazało się, że zgłoszenie było nieodpowiedzialnym żartem dokonanym przez trzech nastolatków od 10 do 14 lat z Trójmiasta” – przekazała post. Paulina Żur z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Mamy nadzieję, że ten incydent posłuży jako przestroga dla innych, pokazując, że żarty związane z bezpieczeństwem publicznym są nie tylko nieodpowiednie, ale mogą również prowadzić do poważnych konsekwencji.