-1 C
Olsztyn
czwartek, 21 listopada, 2024
reklama

Marcin Kulasek: Mieszkanie Plus, czyli wielka katastrofa [OPINIA]

OlsztynMarcin Kulasek: Mieszkanie Plus, czyli wielka katastrofa

Ponad rok temu Nowa Lewica postawiła sprawę jasno: mieszkanie jest prawem, nie towarem. Dzisiaj te słowa powtarzają inni liderzy opozycji z Donaldem Tuskiem na czele. Z takiego obrotu spraw wypada się cieszyć. Naśladownictwo jest najwyższa formą uznania.

Bez wątpienia problem mieszkaniowy narasta. PiS zawiodło. Program „Mieszkanie Plus” okazał się wielką katastrofą, do czego przyznają się politycy obozu władzy. Rynek sam nie rozwiąże problemu. Bo z jednej strony mieszkań brakuje, z drugiej coraz mniej ludzi ma zdolność kredytową.

Co najmniej 12,5 tys. zł na rękę – taki dochód musi mieć trzyosobowa rodzina z Warszawy, żeby móc otrzymać kredyt na zakup 40-metrowego mieszkania. Singiel musi mieć 10 tysięcy na rękę, żeby marzyć o mieszkaniu. Po co komuś z kredytu na 0 procent, skoro i tak nic się nie zmienia w kwestii zdolności kredytowej? Zgodnie z ustawą prawo bankowe nie można udzielić kredytu osobie bez zdolności kredytowej. A rekomendacje dotyczące zdolności kredytowej ustala Komisja Nadzoru Finansowego. Ponad 70 procent Polaków nie ma zdolności kredytowej. Wynika to z faktu, że dwóch na trzech Polaków zarabia poniżej średniej krajowej (Rządowe Centrum Analiz). Średnie wynagrodzenie, to 5200 na rękę. Nic więc dziwnego, że 60 proc. Polaków w wieku 25-29 lat mieszka ze swoimi rodzicami. W Danii jest to niecałe 4 procent. W Szwecji 9 procent, w Niemczech 18.

Rynek nie rozwiązał problemu mieszkaniowego. Z każdym rokiem coraz mniejsza liczba rodzin będzie mogła liczyć na rozwiązania rynkowe. Program mieszkaniowy Lewicy to nie tylko pomoc dla osób uboższych, to również oferta dla rodzin z klasy średniej, które jeszcze rok temu mogły iść do banku po kredyt mieszkaniowy, a dzisiaj zostaną odprawione z kwitkiem.

Dlatego państwo po prostu musi wziąć odpowiedzialność za budowę mieszkań. Polacy na sprawę mieszkaniową patrzą na dwa sposoby. Jedni chcą wynajmować, inni marzą o własności. Państwo nie powinno za nikogo decydować, raczej dawać możliwość wyboru. Ale środki budżetowe nie są z gumy. Działamy w warunkach ograniczonych zasobów. Dlatego uważam, że państwo powinno skierować główny strumień pieniędzy na rozwój mieszkań na wynajem.

Mieszkanie z kredytem z zerowym oprocentowaniem brzmi zachęcająco. Ale to program, który niesie wiele ryzyk. Po pierwsze, ryzyko, że najbardziej zarobią na nim banki. Gdy państwo będzie finansowało marżę banku i oprocentowanie to istnieje ryzyko, że banki będą swoje marże podnosić. W takiej sytuacji deweloperzy też podniosą ceny. Taki sam będzie skutek programu PiS, który chce kredytów nie z zerowym, ale dwuprocentowym oprocentowaniem.

Ale wróćmy do kredytu z zerowym oprocentowaniem. Co z osobami, które już wzięły kredyty mieszkaniowe, na więcej niż 0 procent? Gdyby państwo miałoby płacić za nich odsetki to kosztowałoby to budżet co najmniej 50 mld zł rocznie. Lepszym pomysłem jest projekt Lewicy, który zakłada zamrożenie WIBOR-u na poziomie sprzed pandemii.

Lewica stoi na stanowisku, że państwo powinno skupić się na finansowaniu programu budowy mieszkań na wynajem, finansowanego przez państwo przy pomocy Banku Gospodarstwa Krajowego, a realizowanego przez samorządy. Obiecujemy, że w latach 2025-2029 zbudujemy w ramach Krajowego/Narodowego Programu Mieszkaniowego 300.000 tanich mieszkań na wynajem przez 5 lat. Cały program będzie kosztować 20 miliardów rocznie, z czego 3 mld zł (środki na mieszkalnictwo za lata 2024-2026 pochodzące z unijnej części KPO) pokryją fundusze europejskie.

To są inne propozycje niż zgłasza PO. Jesteśmy otwarci na merytoryczną dyskusję. Polityka mieszkaniowa państwa musi być wielowymiarowa. Na zaspokajanie potrzeb różnych grup społecznych musi znaleźć się w niej miejsce. Rozmawiajmy o tym bez emocji.

Nasz program nie tylko zapewni ludziom mieszkania na wynajem. Również doprowadzi do ograniczenia cen na rynku mieszkań budowanych przez dewoleperów i poskromi chciwość banków. Program mieszkań na wynajem ucywilizuje rynek mieszkaniowy w Polsce i da ludziom realny wybór. Wtedy mieszkanie naprawdę będzie prawem, nie towarem.

Marcin Kulasek

Poseł na Sejm RP

Sekretarz Generalny Nowej Lewicy

Biuro Poselskie Posła na Sejm RP Marcina Kulaska
ul. Kopernika 45 (III piętro); 10-512 Olsztyn;
tel.: 514 905 999; mail: biuro@marcinkulasek.pl
biuro czynne w dni powszednie w godz.: od 10:00 do 15:00.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

16 KOMENTARZY

16 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
R-1963
13 marca 2023 20:05

Panie Kulasek, mam prawie 60 lat. pamiętam jak rządzili ludzie, z których się pan wywodzi czyli ludzie PZPR. Ojciec z mamą harowali całe dnie, a my z kluczami na szyi wędrowaliśmy na piechotę do szkoły niosąc na plecach tekturowe tornistry. Pocerowane spodnie, skarpety, buty na kartki, jedzenie na kartki. Cisnęliśmy się mieszkanku na 36 metrach w 5 osób. Panie Kulasek zamilcz, bo zgrabny garnitur nie zakrywa zgrabnych kłamstw

dis
13 marca 2023 08:25

Fajnie, że chcecie zbudować 300.000 mieszkań na wynajem. Ludzie nadal nie będą mieli swoich mieszkań, tylko będą wynajmować. Będą wydawać pieniądze za nie swoje mieszkanie. Świetny plan. PIS też zawalił wszystko po całości i o tym raku pisowskim toczącym kraj trzeba mówić tylko źle.

Polecane