Wojewoda warmińsko-mazurski, Artur Chojecki, w nietypowy sposób postanowił wesprzeć Kingę Rydz, chorą na rdzeniowy zanik mięśni. Dziewczynka pochodzi z Olsztyna, a niestety nie otrzymała refundacji na leczenie jedynym skutecznym lekiem, który kosztuje około 9,5 mln zł. Chojecki opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych film, na którym wykonuje pompki w swoim gabinecie, nominując do wyzwania kolejne osoby, które także postanowią pomóc Kingie. Wpłacił on już swoje pieniądze na leczenie dziewczynki, a zachęca innych do tego samego.
Konieczna pomoc
Kinga Rydz jest jednym z 17 dzieci, którym nie przysługuje refundacja leku przez państwo, ponieważ są za małe. Zebrano już w sumie ponad 2 mln zł, ale jest to kosztowne leczenie, a czasu na pomoc dziewczynce jest coraz mniej. Jeśli Kinga nie przytyje dwóch kilogramów i nie osiągnie wagi 13 kilogramów, nie będzie mogła skorzystać z terapii Zolgensmą.
Akcje pomocowe
W ostatnim czasie zorganizowano szereg akcji pomocy dla Kingi. Prowadzone są internetowe aukcje, a także odbył się koncert, a organizatorzy wenty dobroczynnej przekazali datki dla chorej dziewczynki.
Walka z chorobą w Polsce
W Polsce działa parlamentarny zespół, który dąży do refundacji leczenia dla 17 chorych dzieci. Refundacja leczenia lekiem Zolgensma została wprowadzona od 1 września ubiegłego roku. W Polsce prowadzone są rzadko prowadzone badania przesiewowe noworodków w kierunku rdzeniowego zaniku mięśni, co pozwala na szybką reakcję w przypadku wykrycia choroby.
Źródło: PAP
Te ścierwa z PiS-u rozdają i kradną miliony, a na leczenie dzieciaka trzeba robić zbiórki, żeby te szmaty wyzdychali. A ten pajac z PiS robi pompki dla swojego wizerunku, a nie dla dziecka, zaraz wybory