Należy cieszyć się, że pomoc dla Ukrainy, wbrew nadziejom Rosji, nie spada, ale wzrasta. Na Ukrainę płynie coraz więcej broni i to od państw, które do tej pory miały co do tego oporu.
„Niemcy dostarczą Ukrainie w pierwszym kwartale bieżącego roku około 40 bojowych wozów piechoty Marder” – przekazał w piątek rzecznik rządu Steffen Hebestreit. Na Ukrainę trafi ponadto system obrony przeciwrakietowej Patriot. „Według ekspertów, planowane szkolenie ukraińskich żołnierzy z nowych systemów potrwa w Niemczech ok. 8 tygodni” – dodał rzecznik niemieckiego rządu. W czwartek rządy w Waszyngtonie i Berlinie ogłosiły we wspólnym oświadczeniu, że USA przekażą Ukrainie wozy bojowe Bradley, a Niemcy – Marder. Decyzja została przypieczętowana podczas rozmowy telefonicznej prezydenta Joe Bidena z kanclerzem Olafem Scholzem. We wspólnym komunikacie dodano, że Berlin dostarczy również Ukrainie kolejną baterię systemu obrony powietrznej Patriot. W środę prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował, że jego kraj przekaże Ukrainie kilkadziesiąt lekkich czołgów bojowych AMX-10 RC. Francja ogłosiła swoją decyzję przed tą, ogłoszoną przez rządy USA i Niemiec, ale były one wzajemnie skoordynowane – zapewnił w piątek Hebestreit. „Niemcy powinny udostępnić Ukrainie wszystkie funkcjonujące, sprawne wozy bojowe typu Marder” – mówił w piątek, przebywający w Norwegii wicekanclerz Robert Habeck. Tego samego dnia Jak tłumaczył w piątek podczas wywiadu w w RBB Inforadio Nils Schmid, rzecznik ds. polityki zagranicznej grupy parlamentarnej SPD, tłumaczył, że zwłoka w podjęciu decyzji o dostawie ciężkiej broni dla Ukrainy wynikała z potrzeby „ścisłej koordynacji z partnerami z sojuszu”. Dodał, że wezwania do dostarczenia czołgów Leopard na Ukrainę są całkowicie zrozumiałe, ale „wspólnie z pozostałymi sojusznikami ustalono, że chcemy ponownie ocenić każdy krok możliwości eskalacji” (…) „Istnieją dwa systemy uzbrojenia, które niewątpliwie mają większy potencjał eskalacyjny. Jednym z nich są myśliwce, a drugim czołgi” – wyjaśnił polityk SPD.
Nie ma wątpliwości, że rola Polski w pomocy dla Ukrainy była kluczowa. Gdy inne państwa przekazywały w najlepszym razie broń do wojny partyzanckiej, jak ręczne wyrzutnie przeciwczołgowe, Polska wysyłała ciężkie uzbrojenie, na czele z czołgami T-72 i PT 91. Nie miejmy oporów przed powiedzeniem, że postawa Polski zmieniła losy wojny.
Jeśli policzymy pomoc wojskową to ta z USA wyniosła ok 20 mld euro. Następnie są Wielka Brytania, Polska i Niemcy z pomocą po ok 2 mld euro. Oczywiście Polska w tym zaszczytnym gronie jest państwem o najniższym PKB. Jeśli przeliczymy tę pomoc w stosunku do PKB, to najbardziej Ukrainie pomagają Estonia i Łotwa. Polska jest na trzecim miejscu.
Dla Polski wielkim wyzwaniem jest zapełnienie luki w potencjale militarnym po przekazaniu uzbrojenia na Ukrainę. Musimy mieć świadomość skali wydatków zbrojeniowych. Będą one znaczącym wydatkiem – tegorocznych umów może przekroczyć 100 mld zł (podczas gdy w 2022 r. zawarto umowy na mniej więcej 140 mld). Mają rację ci, którzy mówią, że bez pieniędzy z KPO w Polsce może zabraknąć pieniędzy na uzbrojenie. To wszystko są naczynia połączone.
Co do Niemiec to cieszy mnie, że w SPD do głosu dochodzi młodsze pokolenie polityków, jak Nils Schmid, rzecznik ds. polityki zagranicznej posłów SPD w Bundestagu, który komunikował przekazanie uzbrojenia Ukrainie. Młode pokolenie polityków SPD patrzy na politykę wschodnią zupełnie inaczej niż starsze pokolenie, Rosja nie jest dla nich szansą, lecz zagrożeniem. To dobra zmiana.
Marcin Kulasek
Poseł na Sejm RP
Sekretarz Generalny Nowej Lewicy
Biuro Poselskie Posła na Sejm RP Marcina Kulaska
ul. Kopernika 45 (III piętro); 10-512 Olsztyn;
tel.: 514 905 999; mail: biuro@marcinkulasek.pl
biuro czynne w dni powszednie w godz.: od 10:00 do 15:00.