4 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Mazurski pałac budzi grozę. Ruiny skrywają straszną historię

KętrzynMazurski pałac budzi grozę. Ruiny skrywają straszną historię

Warszawska Grupa Eksploracyjna Almora wykonała niesamowite zdjęcia ruin pałacu we wsi Silginy. Można je podziwiać w sieci.

Pałac w Silginach – piękny i zapomniany

Województwo warmińsko-mazurskie skrywa wiele tajemnic. Miłośnicy urbexu, czyli eksploracji opuszczonych, zapomnianych budynków, znajdą tu wiele niezwykłych pałaców, dworów czy zamków w ruinie, czasami budzących grozę, ale wciąż robiących niesamowite wrażenie.


Jednym z takich miejsc jest pałac we wsi Silginy w powiecie kętrzyńskim w gminie Barciany. Majątek ziemski istniał tu już od pierwszej połowy XV wieku, sam pałac wzniesiono w pierwszej połowie XIX wieku pomiędzy parkiem a kompleksem zabudowań gospodarczych.

Historia pałacu w Silginach

Historię pałacu opisuje Leksykon Kultury Warmii i Mazur.
W 1626 roku był własnością rodziny Kreytzen, później wielokrotnie zmieniał właścicieli. W pierwszej połowie XIX wieku, gdy powstał pałac, majątek należał do pani von Viereck. Po jej śmierci odziedziczyli go hrabiowie von und zu Egloffstein, właściciele dużych dóbr ziemskich z siedzibą w Arklitach, w latach 80. XIX wieku należał do Edmunda Klappera, a od 1914 roku do barona Reinholda von Lüdinghausena.


W 1927 roku część gospodarczą i ziemię przejęło Wschodniopruskie Towarzystwo Ziemskie, pałac i park trafiły w ręce rodziny von Kalckstein, na następnie reprezentującego organizację „Bund der Gothen” Monfreda Pehlke.
Gdy w Niemczech do władzy doszedł Hitler, stowarzyszenie wywłaszczono, a pałac przejęło NSDAP, które najpierw prowadziło tu ośrodek szkoleniowy dla Hitlerjugend, a następnie dom starców, funkcjonujący do 1945 roku.
Po zakończeniu drugiej wojny światowej utworzono tu Państwowe Gospodarstwo Rolne, w pałacu organizowano kolonie dla dzieci, potem urządzono w nim mieszkania.


W latach 70. XX wieku doszło do wybuchu butli z gazem – uszkodzenia zmusiły mieszkańców do wyprowadzki. Opuszczony pałac niszczał, aż do 1993 roku, gdy kupiła go polsko-niemiecka fundacja Dittchebuche e.v. z Elmshorn, aby urządzić w nim Dom Przyjaźni Polsko-Niemieckiej. Prace porządkowe i zabezpieczające przerwano jednak w 1994 roku. Przed 2005 rokiem doszło do zawalenia części murów i dachu.

Warszawska Grupa Eksploracyjna w pałacu w Silginach

Ruiny pałacu w Silginach można podziwiać na zdjęciach wykonanych przez Almorę – Warszawską Grupę Eksploracyjną, prowadzącą urbexowy fanpage w mediach społecznościowych i już od pięciu lat odkrywającą przed internautami zapomniane perełki z przeszłości. Tworzą ją dwaj znajomi, mieszkający w Warszawie.
Jak sami o sobie mówią, „dostrzegamy piękno w czymś, obok czego większość osób przechodzi obojętnie. Uwieczniamy wszystko co stare, opuszczone, zapomniane i niedostępne. Wszystko to, co kiedyś tętniło życiem, a dzisiaj powoli zabiera natura”.


Ideą urbexu jest eksploracja opuszczonych, zrujnowanych, ukrytych budynków i instalacji, ich filmowanie, fotografowanie albo zdobywanie informacji na ich temat, bez ingerencji w ich stan. Główna zasada brzmi: take only pictures, leave only footsteps (zabierz tylko zdjęcia, zostaw tylko ślady stóp).

źródło: Radio Eska

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

5 KOMENTARZY

5 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
olo
30 grudnia 2022 15:54

a gdzie ta straszna historia???

Leon
31 grudnia 2022 15:21

Miejsce znane od lat. Piękne zdjęcia na google maps… Ot, warszawka przyjechała na prowincję i próbowała stworzyć „niesamowitą” historię dworu w Silginach.

Polecane