Według danych GUS gmina Stawiguda w województwie warmińsko-mazurskim zanotowała największą – o 111,8 procent – dynamikę przyrostu ludności. Wójt Michał Kontraktowicz mówi w rozmowie z Interią, że to dzięki z jednej strony bliskości natury, a z drugiej – urzędów i łączeniu walorów wiejskich z wysoką jakością usług.
Stawiguda liderem Spisu Powszechnego GUS
Według danych zgromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny podczas zeszłorocznego Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 gmina Stawiguda w województwie warmińsko-mazurskim zanotowała największą, bo aż o 111,8 procent, dynamikę przyrostu ludności.
W 2011 roku Stawigudę zamieszkiwało 6 440 osób, w 2021 roku – 13 643. Stosunkowo niewielka, bo zajmująca 225,52 kilometrów kwadratowych gmina wyprzedziła między innymi Kosakowo (przyrost o 89,5 procent) czy Czernicę (79,1 procent).
Stawiguda łączy walory wiejskie z wysoką jakością usług
Stawiguda leży na południe od Olsztyna wśród malowniczych wzgórz i jezior jak Łańskie czy Pluszne. Dzięki temu przez cały rok przyciąga turystów. Niektórzy z nich postanawiają zostać tu na dłużej.
– 54 procent powierzchni gminy to lasy, 15 procent to woda, więc 69 procent gminy to tereny przyjazne – zaznacza wójt Stawigudy Michał Kontraktowicz, który wiele lat temu zamieszkał z żoną we wsi Bartąg.
– Bliskość do natury, ale i do urzędów, niemalże wszyscy się znamy. W takiej dzikości natury może daleko nam do Bieszczad. Próbujemy jednak łączyć walory wiejskie z wysoką jakością usług – mówi dla Interia.pl.
Wójt podkreśla, że do Stawigudy przeprowadzają się ludzie nie tylko z Olsztyna, ale też Warszawy i południowej części Polski.
– Mamy tu swój rytm i czerpiemy z tego pełnymi garściami. U nas po prostu dobrze się mieszka, dobrze się pracuje, dobrze się żyje – puentuje.
W tym samym tonie wypowiadają się mieszkańcy.
– Jest fajnie, jest dużo młodych ludzi, jest dobra infrastruktura. Dookoła głównie nowe bloki i domy. Jest blisko jeziora, są też przedszkola, dużo sklepów, szerokie drogi, fajne chodniki. W centrum miasta jest zupełnie inaczej – zaznacza Anna z Bartąga.
Stawiguda to również bliskość dużego miasta
Dla rozwoju i atrakcyjności danej miejscowości poza walorami przyrodniczymi ważna jest także odległość od większych ośrodków miejskich. Zauważa to również GUS, którym w swoim raporcie zaznaczył, że „największym przyrostem ludności charakteryzowały się przede wszystkim gminy położone w bezpośrednim sąsiedztwie największych ośrodków miejskich, co wynika z siły przyciągania wielkich aglomeracji jako atrakcyjnych rynków pracy. Nadmienić jednak należy, że proces suburbanizacji dotyczy również miast średniej wielkości”.
Stawiguda ma pod tym względem bardzo dobre położenie.
Bartąg – na wsi, ale w mieście, i to taniej
Bartąg jest jedną ze wsi, w których również zanotowano duży przyrost ludności. Jedną z nowych mieszkanek jest pani Anna, która wraz z mężem pięć lat temu kupiła tu dom w zabudowie bliźniaczej.
– Tu zawsze chodzi o własny kawałek ziemi i bliskość jeziora oraz lasów. Ludzie powoli mają dosyć mieszkania w blokach, a mimo inflacji społeczeństwo się bogaci. Ziemię w Olsztynie bardzo ciężko znaleźć, ceny są kosmiczne – zaznacza kobieta.
Chociaż Stawiguda jest najdroższą podolsztyńską gminą – według raportu „Krajobraz lokalnych rynków nieruchomości” średnie ceny działek w maju 2022 roku wynosiły 201 złotych za metr kwadratowy – wciąż jest dużo taniej niż w Olsztynie, gdzie za metr kwadratowy w maju 2022 roku trzeba było zapłacić 363 złote.
Pani Anna jednak na co dzień ma wrażenie, że mieszka w mieście. W ciągu pięciu minut może dojść do marketu, który mieści się w Olsztynie. Z drugiej strony chwali tempo załatwiania spraw urzędowych – w Stawigudzie jest znacznie szybciej. Dostrzega jednak, że wraz z ogromnym popytem ceny działek wzrosły, także w Bartągu, cieszy się więc, że jej udało się kupić dom w „rozsądnej cenie”.
– Niektórzy trzymają nieruchomości, żeby sprzedać drożej. Ludzie chcą tu mieszkać. Jest fajnie, spokojnie, jest dojazdówka do obwodnicy. Stawiguda jest pod tym względem świetnie położona – chwali pani Anna.
Wiele czynników zachęca do zamieszkania w Stawigudzie
Wójt Michał Kontraktowicz mówi, że ludzi do Stawigudy przyciąga wiele czynników.
– Bliskość wojewódzkiego miasta Olsztyna jest na pewno jednym z głównych czynników. Ale też i to, że jako gmina jesteśmy bardzo przyjaźni, otwarci, prowadzimy intensywny dialog z mieszkańcami, którzy mają blisko do urzędników, wójta. Znamy się tu prawie wszyscy – zaznacza.
Nie bez znaczenia jest również dostępność komunikacyjna: do Olsztyna, droga do Gdańska i Warszawy, transport kolejowy i komunikacja zbiorowa finansowana przez gminę. Niedaleko jest też duży ośrodek akademicki, co może być zachętą dla młodych ludzi z innych części województwa.
Większa liczba mieszkańców to większe wyzwania
Zwiększenie liczby mieszkańców oznacza też konieczność dostosowywania infrastruktury do rosnących potrzeb.
– Musimy być bardzo aktywni w inwestowaniu, musimy nadążać z infrastrukturą, która jest potrzebna mieszkańcom. Prowadzimy niezwykle dużo inwestycji. Jesteśmy niedużą gminą, a plasujemy się na trzecim miejscu w województwie, jeśli chodzi o wielkość inwestycji w tym roku. Przed nami są Olsztyn i Elbląg – opowiada wójt Michał Kontraktowicz, jako przykład podając wybudowaną w 2017 roku szkołę w Bartągu. Okazuje się, że w tym roku konieczna będzie dalsza, kolejna już rozbudowa placówki, zostanie otwarty przetarg na tę inwestycję.
Wójt zaznacza, że rozbudowa infrastruktury dotyczy nie tylko edukacji, ale też dróg czy instalacji wodno-kanalizacyjnej. W tym roku budżet na inwestycje wynosi 60 milionów złotych i jak na gminę wiejską jest to duża kwota.
źródło: Interia
Taaaak, infrastruktura jest pierwszorzędna. W szczególności dojazd z Olsztyna. Chyba, że lubicie stać w korkach na tych uliczkach.
„Stawiguda łączy walory wiejskie z wysoką jakością usług…” taki żarcik. No chyba, że wójt dyktował dziennikarzowi.