Jakie jest morale mieszkańców Olsztyna? Na ile są gotowi zaangażować się w rozwój miasta i wesprzeć władze choćby swoim podpisem?
Prezydent Grzymowicz postanowił to sprawdzić i na własne życzenie otrzymał bolesną informację zwrotną. Przez ponad 3 tygodnie zaledwie 436 osób (stan na 21.09) podpisało petycję do Premiera Morawieckiego w strategicznej sprawie stworzenia Olsztyńskiego Parku Przemysłowego w rejonie Tracka.
Tak wyglądają konsekwencje wieloletniego nieszanowania głosu mieszkańców, unikania dialogu z setkami własnych podwładnych, pozornych konsultacji społecznych opartych na manipulacjach i nieumiejętnie prowadzonej „polityki informacyjnej” (służącej głównie pudrowaniu prezydenckiego PR-u).
Dla jasności dodam, że oczywiście podpisałem tę petycję, bo to naprawdę potrzebny i trafny kierunek rozwoju tej części Olsztyna. Mam duże obawy o sposób realizacji tego projektu przez obecnego Prezydenta, ale realnie to będzie działanie dla #OlsztynPoGrzymowiczu.
Wydaje się, że wystosowanie petycji (a już zwłaszcza internetowa zbiórka podpisów) nie było konsultowane z nikim istotnym, o czym świadczy jej małe poparcie. To kolejny dowód na oderwanie doradców Prezydenta od miejskiej rzeczywistości. Nie wystarczy bowiem napisać „Szanowni Mieszkańcy Olsztyna! Potrzebujemy Waszego wsparcia, determinacji i wiary, że możemy wywalczyć dla naszego Miasta pieniądze niezbędne do jego dalszego rozwoju…” (pełną treść listu). Na takie gesty wsparcia trzeba zasłużyć. Takie zaangażowane postawy obywatelskie formują się latami i należy o nie dbać. Mieszkańcy potrzebują dowodów na obustronność życzliwości, wsparcia i zrozumienia.
Szkoda, że ta petycja nie była lepiej zaplanowana. Chyba, że chodziło o uzyskanie właśnie takiego efektu, co wg mnie jeszcze gorzej świadczyłoby o naszych najwyższych urzędnikach.
Mirosław Arczak
Radny Olsztyna
