Coraz bardziej zaawansowane są prace nad Instalacją Termicznego Przekształcania Odpadów (ITPO), która powstaje w pobliżu węzła Wchód na południowej obwodnicy Olsztyna. Jej powstanie to uniezależnienie się stolicy Warmii i Mazur w zakresie produkcji ciepła oraz domknięcie systemu gospodarowania odpadami komunalnymi.
Realizowana inwestycja jest jednym z największych zadań, najbardziej kosztownych oraz o fundamentalnym znaczeniu dla funkcjonowania miasta oraz komfortu mieszkańców. W środę (14 września) oficjalnie zakończono próbę ciśnieniową kotła instalacji, co było kolejnym kamieniem milowym przedsięwzięcia.
– Wydarzenie jest kolejnym krokiem w drodze do uruchomienia najnowocześniejszego w skali Europy, w pełni ekologicznego zakładu przetwarzającego odpady komunalne, z których zostanie wyprodukowana zielona, czysta energia cieplna i elektryczna – mówi prezes spółki Dobra Energia Dla Olsztyna, Krzysztof Witkowski.
Osiągnięcie tego etapu to znak, że realizacja całego przedsięwzięcia przebiega w sposób niezakłócony. Zgodnie z zamierzeniami w drugiej połowie 2023 roku pierwsze dostawy czystej, ekologicznej energii cieplnej będą mogły ogrzać domy i mieszkania olsztynian.
– Podczas próby kocioł został poddany ciśnieniu aż 157 bar – informują przedstawiciele wykonawcy zadania. – Warto dodać, że ciśnienie pary podczas normalnej eksploatacji będzie wynosić około 65 bar, a dopuszczalne to 82 bary.
Próba polegała na sprawdzeniu m.in. szczelności kotła. To potwierdzenie prawidłowego wykonania jego części ciśnieniowej, zgodnie z dokumentacją, przy jednoczesnym dotrzymaniu wszystkich niezbędnych parametrów. Tym samym formalnie została potwierdzona sprawność kotła ITPO, a na dowód tego naniesiono tabliczkę znamionową jednostki zamontowanej w olsztyńskiej instalacji.
– Realizacja tej inwestycji pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw ciepła dla mieszkańców – mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. – Nowa elektrociepłownia będąca źródłem o najwyższych standardach środowiskowych pozwoli na znaczące ograniczenie zanieczyszczeń emitowanych do powietrza przez dotychczasowe ciepłownie opalane węglem.
Instalacja ma zapewnić dostawy ekologicznego ciepła dla około 35 proc. mieszkańców stolicy regionu Warmii i Mazur, przy jednoczesnym rozwiązaniu problemu zagospodarowania odpadów komunalnych. Wyprodukowanie tej samej ilości energii w źródle konwencjonalnym wiązałoby się z zużyciem węgla na poziomie ok. 55 tys. ton rocznie. To przełożyłoby się na emisję CO2 w ilości ok. 150 tys. ton w skali roku.
Jeszcze niedawno w Olsztynie ciepło powstające w wyniku spalania węgla stanowiło aż 98 proc. Wkrótce będzie pozyskiwane w 4 proc. z gazu, po 30 proc. z paliwa alternatywnego i odnawialnych źródeł energii, a z węgla będzie pochodzić tylko 36 proc.
źródło: UM Olsztyn, fot. UM Olsztyn
A przepraszam co świętowano? Rocznicę pękniętej szyny? Czy to, że w przyszłości za tzw. ciepło systemowe Olsztyniacy zapłacą jak za złoto?
Będzie tak wydajna jak linia tramwajowa do Kortowa. OBY DO WYBORÓW…