W Olsztynie zakończył się w środę Campus Polska Przyszłości. Brało w nim udział 1,3 tys. uczestników, głównie z Polski oraz 400 rozmówców, wśród gości był m.in. przewodniczący ukraińskiej Rady Narodowej Rusłan Stefanczuk i jeden z liderów opozycji w Rosji Garri Kasparow.
Ostatnim politycznym akcentem Campus Polska Przyszłości była debata inicjatora Campusu prezydenta Warszawy i wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego z przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem. Po tej rozmowie odbywały się już tylko spotkania poświęcone kulturze – z prof. Jerzym Bralczykiem, aktorem Andrzejem Sewerynem i reżyserką Agnieszką Holland.
Spotkanie z prof. Bralczykiem toczyło się nawet wówczas, gdy wyłączono prowadzącym mikrofony.
„Tu się odbywały debaty i panele, a ja wolę, jak się toczą rozmowy. Chciałbym, by w naszym języku było mniej paneli i debat, a więcej rozmów, mimo że +rozmowa+ zaczyna się na +roz+ a to sugeruje +rozdzielanie+. Choć, żeby rozmowa się toczyła, musi się kleić” – rozpoczął wystąpienie prof. Bralczyk po czym od razu dodał, że „mowa to jest brzydkie słowo, bo w prasłowiańskim oznaczało +bełkot+, +bzyczenie+”.
Prof. Magdalena Środa pytała językoznawcę m.in. o feminatywy w języku polskim. „Można być za lub przeciw, lepiej jest nie ingerować w język. Pojawiają się miłe, ładne słowa, które chętnie witam, np. +siostrzeńtwo+ mi się podobało, jestem za tym słowem. Ważne, by doczepiać feminatywy z uwagą, i aby nie na siłę to robić” – podkreślił.
Burzliwy obrót rozmowa przybrała, gdy Magdalena Środa pytała o brzydkie słowa w debacie publicznej. „Nie mam nic przeciwko brzydkim wyrazom, ale nie w życiu publicznym. Przez Strajk Kobiet był używany jeden bezokolicznik, dość długi. Nie podobało mi się to” – mówił prof. Bralczyk, a na uwagę prof. Środy, że słowo to miało oddawać poziom poruszenia społecznego i irytacji (po wyroku TK w sprawie aborcji – PAP) odparł, że „słowo to jest dość długie i przy pisaniu tak długiego słowa emocje mogą opaść”.
Językoznawca przyznał też, że nie lubi obrażania polityków słowami odnoszącymi się do ich powierzchowności, np. w odniesieniu do słowa „kurdupel”. „Gdy to słowo słyszę, czuję więź z Jarosławem Kaczyńskim, choć tego nie chcę” – powiedział prof. Bralczyk. Przyznał, że jako przedstawiciel pokolenia ludzi starych (prof. Bralczyk nie lubi być określany jako senior, czy osoba z pokolenia trzeciego wieku) nie czuje negatywnych konotacji w słowie „Murzyn”, „Cygan”, czy „Żyd”.
Rozmówcy spierali się też o lektury – zwłaszcza o „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza. W ocenie prof. Środy należy unikać tego typu książek z uwagi na bolesną historię, jaka za nimi stoi. „To +Ogniem i mieczem+ winno płonąć żywym ogniem” – uciął prof. Bralczyk.
Andrzej Seweryn odpowiadał uczestnikom Campusu m.in. na pytania o rolę w serialu „Królowa”, podkreślał, że za tą kreacją stoi kilka osób, m.in. twórca kostiumu i peruki. Seweryn zszedł ze sceny i rozmawiał z uczestnikami spotkania twarzą w twarz.
Na zamykającym Campus spotkaniu Agnieszka Holland mówiła m.in., że „artyści powinni się angażować, opisywać świat i budować świat”.
Rafał Trzaskowski kończąc Campus dziękował zaangażowanym w jego organizację wolontariuszom, puszczano także filmy nakręcone przez uczestników warsztatów filmowych.
Campus Polska Przyszłości, którego organizatorem była Fundacja Campus Polska Przyszłości, a inicjatorem Rafał Trzaskowski, rozpoczął się w piątek w Olsztynie od spotkania z ambasadorem USA Markiem Brzezinskim. W niedzielę gościem specjalnym był przewodniczący ukraińskiej Rady Narodowej Rusłan Stefanczuk, który dziękował wszystkim Polakom za pomoc, jaką okazali i okazują Ukraińcom. Gościem imprezy był też legendarny mistrz szachowy oraz jeden z liderów rosyjskiej opozycji – Garri Kasparow.
Podczas Campusu odbyły się polityczne debaty Trzaskowski – Hołownia, Trzaskowski – Kosiniak-Kamysz oraz Trzaskowski – Tusk. W debacie o rozdziale państwa i kościoła wziął udział poseł koła Polskie Sprawy Zbigniew Girzyński.
Uczestnicy imprezy mieli okazję do rozmów z artystami, pisarzami, reporterami wojennymi. Wieczorami odbywały się koncerty lub spektakle teatralne.
W Campusie wzięło udział 1,3 tys. uczestników, a ponad 400 gości wystąpiło na przeszło 200 różnego typu spotkaniach, rozmowach i warsztatach.
źródło: PAP
Co do wspomnianego Strajku Kobiet na zakończenie tej proniemieckiej impry na usta ciśnie się wyraz nie cenzuralny często wykrzykiwany przez liderkę Strajku wyp….. oraz więcej tu nie wracać.
1300 łotrów za niemieckie pieniądze kombinowało jak ponownie oszwabić Polskę.Znamy ich program,Okraść OFE ,zabrać 500+ dzieciakom,spauperyzować ponownie seniorów,zlikwidować szpitale i wszelkie inwestycje razem z wojskiem,prześladować katolików,przywrócić afery VAT.I wysłać Naród do najpodlejszych prac najlepiej u niemca.