Przy ul. Kołobrzeskiej doszło do dramatu. Nie żyje mieszkanka bloku.
W sobotę (27 sierpnia) po godzinie 11 olsztyńskie służby zostały zaalarmowane do jednego z wieżowców przy ulicy Kołobrzeskiej w Olsztynie.
Na miejsce udała się załoga karetki pogotowia. Osoby bliskie zawiadomiły ratowników, gdyż kobieta miała umrzeć podczas kąpieli. Niestety pomimo tragedii ratownicy nie mogli sami wydostać zmarłej z kabiny prysznicowej.
W takim przypadku musieli prosić o pomoc straż pożarną. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mającą problemy ze zdrowiem kobietę znaleziono już martwą w kabinie prysznicowej. Po kilkudziesięciu minutach na miejsce przybyła także policja, która musi być obecna w takich przypadkach.
Prawie codziennie olsztyńskie służby są wzywane do nieszczęśliwych zdarzeń w mieszkaniach. Bardzo często dochodzi to tzw. „siłowego wejścia”. Ratownicy, którzy nie mogą nawiązać kontaktu z osobą poszkodowaną muszą liczyć na siłowe wyważenie drzwi przez strażaków, którzy mają specjalistyczne narzędzia. Obecni muszą przy tym być również funkcjonariusze policji. Mieszkaniem kobiety zaopiekowali się sąsiedzi.
Czytałem komentarze ludzi na Facebook pod tym artykułem, ile to w ludziach nienawiści to brak mi słów. Sam znam człowieka, który był niepełnosprawny, wchodził do kabiny o kulach i siadał na specjalne krzesełko. Niestety pewnego razu dostał udaru, jego upadające ciało uderzyło w drzwi uszkadzając dole przesuwne wózki blokując drzwi. Dodam, że miał porządną kabinę ze szkłem 12mm2, która swoje ważyła. Uszkodzenie wózków jezdnych, zalegające ciało człowieka o wadze 120kg i kule spowodowały problemy z wyciągnięciem ciała, trzeba było rozbierać całą kabinę.