2.9 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Kolejne sukcesy zespołu specjalistów z Kliniki Chirurgii Głowy i Szyi Dzieci i Młodzieży Szpitala Dziecięcego w Olsztynie

OlsztynKolejne sukcesy zespołu specjalistów z Kliniki Chirurgii Głowy i Szyi Dzieci i...

Operację przeszedł w szpitalu 5-miesięczny Filip Perz z Tychów w województwie śląskim. Chłopiec cierpi na kraniosynostozę, czyli wadę wrodzoną, która polega na przedwczesnym zarośnięciu jednego lub kilku szwów czaszkowych. Objawem i skutkiem zaburzenia jest nieprawidłowy kształt głowy, która deformuje się wraz z upływem czasu.

„To pierwsza w kraju tak małoinwazyjna operacja kranosynostozy, w trakcie której zastosowaliśmy zindywidualizowane sprężyny dystrakcyjne na podstawie biomechanicznego modelowania przedoperacyjnego. Ze względu na wiek pacjenta i występujące u niego zaburzenia krzepnięcia implantowaliśmy je endoskopowo” – podkreśla prof. dr hab. n. med Dawid Larysz, Kierownik Kliniki Chirurgii Głowy i Szyi Dzieci i Młodzieży, który przewodził zespołowi specjalistów, operujących chłopca. Taka metoda leczenia nie tylko pozwoliła na rekonstrukcję czaszki z kilkucentymetrowego cięcia na szczycie głowy, ale także znacznie skróciła zabieg, który trwał jedynie 30 minut. Nie było również konieczności przetaczania krwi pomimo występujących zaburzeń krzepnięcia.

Rodzice Filipa z ogromną ulgą przyjęli informację o tym, że ta trudna, obarczona ogromnym ryzykiem operacja przebiegła pomyślnie.
„Jesteśmy bardzo wdzięczni prof. Dawidowi Laryszowi za to, że szybko zdiagnozował Filipa i niezwłocznie go zoperował” – mówi Pan Sebastian, tata chłopca.
„Do tej pory Filip rozwijał się dobrze, ale operacja była konieczna, by uniknąć problemów w jego rozwoju w przyszłości – dodaje Pani Martyna, mama Filipa” – Serdecznie dziękujemy za uratowanie zdrowia naszego synka.

Natomiast wczoraj skomplikowaną, 7-godzinną operację resekcji i rekonstrukcji żuchwy przeszedł w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie 16-letni pacjent z chorobą onkologiczną żuchwy. Chłopiec miał silne dolegliwości bólowe, częste stany zapalne twarzy, nie mógł otwierać ust, a przez to również normalnie jeść.
„Pacjent miał tak duży ubytek kości żuchwy, że do rekonstrukcji musieliśmy zastosować aż 2 płaty naczyniowe: z kości strzałkowej i z kości talerza biodrowego. To pierwsza taka sytuacja, bo dotąd podczas wykonywanych przez nas zabiegów wystarczał jeden płat” – informuje dr n. med. Krzysztof Dowgierd, kierownik Oddziału Chirurgii Szczękowo-Twarzowej, który wykonywał operację wraz z prof. dr. hab. n. med. Łukaszem Krakowczykiem, lek. Maciejem Borowcem i naszymi lekarzami rezydentami przy wsparciu zespołu pielęgniarskiego i zespołu anestezjologicznego.

źródło: Szpital Dziecięcy

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane