Warmińsko-mazurska policja donosi, że 10-letnia dziewczynka z Warszawy bez wiedzy rodziny oraz przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa udała się na wakacyjną wyprawę pociągiem do Tczewa. Dziewczynka podróżowała sama i bez biletu, towarzyszył jej tylko pies.
Obsługa pociągu relacji Gliwice-Gdynia poinformowała policję z Iławy o przypadku 10-letniej pasażerki jadącej bez opieki dorosłych. Dziewczynka została odwieziona do domu przez radiowóz pod opieką policjantów.
Według st. asp. Joanny Kwiatkowskiej z iławskiej policji, dziewczynka nie powiadomiła nikogo w domu o swojej ucieczce i o jej celu podróży do znajomych w Tczewie. Funkcjonariusze odnaleźli adres zamieszkania 10-latki i powiadomili matkę. Po przewiezieniu przez radiowóz do Warszawy, dziewczynka została odwieziona przez policję do swojej babci, ponieważ matka była w pracy. 10-latka wyglądała bardzo podekscytowana całym zamieszaniem wokół swojej osoby oraz przejażdżką radiowozem.
źródło: PAP
A konsekwencje babcia i mama dziewczynki jakieś poniesie?
Zaradne dziecko