Od kilku dni wokół Cezarego Żaka trwa medialna burza. Znany z podwójnej roli wójta i plebana w serialu „Ranczo” aktor na swojej mazurskiej działce palił śmieci. Przeprosił, ale sprawą zainteresowały się media, wypowiedzieli się ksiądz i polityk, przy czym ten drugi zawiadomił policję. Do tego fani czują się oszukani – i nie chodzi o śmieci.
Cezary Żak – aktor znany i lubiany, ale ostatnio trochę mniej
Cezary Żak jest popularnym aktorem teatralnym, filmowym, telewizyjnym i dubbingowym, scenarzystą i reżyserem. Ukończył studia na Wydziale Aktorskim wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie (obecnie: Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie). Telewidzom znany jest z „Miodowych lat”, gdzie wcielił się w tramwajarza Karola Krawczyka, czy „Rancza”, w którym występował w podwójnej roli braci bliźniaków, Piotra i Pawła Koziołów, księdza i wójta. Jest aktywny zawodowo od 1986 roku, ma na koncie kilkadziesiąt ról filmowych i teatralnych, zagrał choćby w „Cwale” Zanussiego, „Pułkowniku Kwiatkowskim” Kutza czy „Dniu świra” Koterskiego.
Chętnie angażuje się w akcje charytatywne, na swoim profilu na Facebooku regularnie zamieszcza linki do zbiórek osób potrzebujących pomocy.
Ostatnio jednak wywołał prawdziwą burzę.
Akt pierwszy: Cezary Żak pali śmieci
W długi majowy weekend aktor przebywał z rodziną na swojej działce na Mazurach. I tam został przyłapany na paleniu śmieci, których polskie prawo nie pozwala spalać poza spalarniami. Fotoreporterzy „Super Expressu” opublikowali zdjęcia i porozmawiali z sąsiadami.
– Wrzucał do ognia styropian, plastiki, folie i wiele innych odpadków, które powinien posegregowane oddać do utylizacji. Dym i smród były nie do wytrzymania. Żak palił śmieci przez około godzinę – mówił jeden ze świadków.
Internauci byli zaskoczeni i zbulwersowani zachowaniem aktora. Podczas spalania plastików dochodzi do uwalniania substancji toksycznych i rakotwórczych, jest to szkodliwe dla środowiska i ludzi oraz nielegalne. Ponadto w Polsce obowiązuje segregacja odpadów. Za niestosowanie się do tych przepisów można zostać ukaranym mandatem (do 500 złotych), grzywną (do 5 tysięcy złotych), a nawet aresztem.
Akt drugi: do akcji wkracza minister – i zawiadamia policję
Zdjęcia z palenia śmieci przez Cezarego Żaka dotarły do Jacka Ozdoby, wiceministra klimatu i środowiska, który zareagował niezwłocznie i już 4 maja złożył na Komendzie Wojewódzkiej Policji w Olsztynie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, o czym poinformował na Twitterze. Chodzi o art. 191 w związku z art. 155 ustawy z dnia 14 grudnia 2012 roku o odpadach: „Kto, wbrew przepisowi art. 155 miejsce termicznego przekształcania odpadów, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny”.
Oficer prasowy olsztyńskiej policji potwierdził przyjęcie takiego zgłoszenia.
– Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia, polegającego na naruszeniu przepisów Ustawy o odpadach, dotyczących termicznego przekształcania odpadów. Na podstawie ustaleń z czynności wyjaśniających podjęte zostaną dalsze decyzje, dotyczące między innymi wszczęcia postępowania w tej sprawie i wezwania do złożenia wyjaśnień osób wskazanych w zawiadomieniu. Okoliczności tego zdarzenia zostaną wyjaśnione przez policjantów jednostki właściwej dla miejsca, w którym miało dojść do popełnienia wykroczenia. Zgodnie z treścią ustawy każdy, kto wbrew przepisom przekształca odpady poza spalarnią odpadów, podlega karze aresztu albo grzywny – poinformował.
Akt trzeci: Cezary Żak przeprasza, ale niewystarczająco pokornie
Aktor zareagował na komentarze internautów, zamieszczając na swoim profilu facebookowym archiwalne zdjęcie z serialu „Ranczo”, z wygrażającym palcem Pawłem Koziołem (wójtem) i opatrzył je cytatem z Ewangelii św. Jana: „Który z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem”.
Niedługo później zamieścił drugi wpis: „ A wszystkich tych z Państwa, którzy czują się oburzeni i zniesmaczeni moim karygodnym zachowaniem, bardzo przepraszam”.
Okazało się jednak, że to nie wystarczy.
„Bagatelizowanie łamania prawa przez p. Żaka to wyraz pogardy. Dorobek artystyczny to nie powód do bezkarności. Liczę, że grzywna lub areszt ostudzi arogancję p. Żaka” – nie krył emocji Jacek Ozdoba.
Jedna z internautek skomentowała wpis: „Ja nie jestem oburzona oburzona i zniesmaczona. Ja jestem totalnie rozczarowana. Ku przypomnieniu, a może i nauce, jeśli to Panu umknęło, śmieci nie pali się, bo to jest toksyczne i rakotwórcze tak jak dla Pana, małżonki, sąsiadów itd. Więc to nie o oburzenie czy rzucanie kamieniem się rozchodzi, a o zdrowy rozsądek i nieszkodzenie zdrowiu swojemu i innych”.
„Idiotyczne te wymuszone przeprosiny, bowiem to nie nas powinien Pan przepraszać. Natomiast powinien Pan poddać się surowej karze stosownej do popełnionego czynu. Tak na marginesie, i tak wyszedł Pan na niezłego palanta. Jestem przekonany, że to nie pierwsze tego [typu] „ognisko” na Pana działce, ale tym razem złapano Pana na gorącym uczynku” – to kolejny komentarz.
Akt czwarty: ksiądz przywołuje piąte przykazanie
Zachowanie aktora sprowokowało do reakcji nawet znanego „spowiednika gwiazd”, księdza Janusza Koplewskiego, który uważa, że Cezary Żak popełnił grzech i naruszył piąte przykazanie: nie zabijaj.
– Bardzo lubię tego aktora, ale trucie ludzi to grzech. Piąte przykazanie mówi: nie zabijaj, a palenie plastiku jest rakotwórcze, to trucizna. To grzech nie tylko względem natury, lecz także względem ludzi, którzy tam mieszkają. Nawet w piecach nie można palić. Tyle się mówi o czystości klimatu, segregacji śmieci. Nie stać go? – mówił ksiądz Koplewski w rozmowie z „Super Expressem”. Zaznaczył jednak, że nie potępia Cezarego Żaka jako człowieka, a tylko jego zachowanie.
Akt piąty: nagły zwrot akcji – fani mają żal i nie chodzi o śmieci
Okazuje się, że fani Cezarego Żaka czują się przez niego oszukani.
Drugiego maja w Dzierżoniowie odbył się pierwszy oficjalny zlot wielbicieli serialu „Miodowe lata”, na który już w styczniu zapraszali odtwórcy głównych ról. Zaplanowano spotkanie z fanami, podczas którego aktorzy mieli opowiedzieć o kulisach produkcji. Ostatecznie pojawił się tylko Artur Barciś.
Kilka dni przed wydarzeniem Cezary Żak skontaktował się z organizatorami i poinformował, że w tym czasie ma zdjęcia do filmu we Francji i nie może ich odwołać. Fani, choć zawiedzeni, doskonale rozumieli, że aktor ma zobowiązania zawodowe.
Jednak kiedy rozpętała się afera śmieciowa, nie kryli, że czują się przede wszystkim oszukani i rozgoryczeni postawą swojego idola.
„Miał być na zlocie, który odwołał kilka/kilkanaście dni przed, bo ma dużą rolę w zagranicznym filmie – rozumiemy, a w tym czasie pali śmieci na Mazurach”, „Karolku, kłamstwo ma krótkie nogi” czy „Według maila, którego wysłał – miał rolę we Francji, której nie mógł odpuścić, a według „Super Expressu” palił śmieci na działce” – to tylko niektóre z komentarzy.
Aktor do tej pory nie odniósł się do zarzutów o oszukanie fanów w kwestii nieobecności na oficjalnym zlocie wielbicieli serialu.
Hała.
gdzie ona ma ten domek ?