W poniedziałek rano przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń zawiesili na dawnym Pomniku Wdzięczności Armii Czerwonej w Olsztynie transparent z napisem „Katyń”, w proteście przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę i dalszemu pozostawianiu tego pomnika w centrum miasta. Podczas happeningu na pomniku zawieszono także drugi baner, jednak rezygnując ze zdjęcia baneru z sierpem, młotem i symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przedstawicielka miasta i policjanci uważają, że wieszanie banerów bez zgody zarządzającego tym miejscem stanowi wykroczenie, za co grozi odpowiedzialność karna. Jedna z pomysłodawczyń akcji, Karolina, powiedziała, że „Chcemy pokazać, że ludzie mają wątpliwości wobec takiego pomnika w centrum miasta” – wynika z relacji TVN24.
Trójka stowarzyszeń zawiadomiła policję i wojewódzkiego konserwatora zabytków o przygotowanym proteście i wieszaniu banerów. Władze miasta nie wyraziły na to zgody, a zgromadzone osoby otrzymały wezwania do osobistego stawiennictwa w komendzie, w celu wyjaśnienia okoliczności akcji. Wiele osób kwestionuje obecność szubienic w centrum miasta jako szczególnej znaczącej dla historii Polski. Jednak kontrowersje wywołuje też fakt pozostawienia pomnika w obecnej formie w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę.
źródło: PAP
Hańba że władze tego miasta bronią czegoś co tak naprawdę jest symbolem zniewolenia Polski przez obcych najeźdźców którzy do spółki z Niemcami odpowiadają za wybuch 2 wojny.Bronienie czegoś co ma upamiętniać państwo które od zawsze było wrogiem niepodległej Polski to hańba dla tych którzy się mienią za jej przedstawicieli w terenie.
Olsztyn nadal czerwony.