Agata ze Charkowa wraz z trojgiem dzieci jest przekonana, że kiedy wojna się skończy, będą mogli wrócić na Ukrainę – powiedziała podczas rozmowy. Jej mąż, Ukrainiec, biskup Niemieckiego Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła, pozostał na Ukrainie, aby pomóc w ewakuacji i transporcie darów. Rodzina Shvartsów z Charkowa przybyła do Łucka, gdzie zaczęła się wojna. Środki transportu zostały zablokowane, a policja wprowadziła godzinę policyjną, tak więc do Polski uciekli z opóźnieniem. Pomoc nadeszła w formie ewakuacji, zorganizowanej przez Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce, po niemal tygodniu. Agata opowiada, że w Charkowie jest ciężko, ale wierz, że Ukraina zwycięży. Źródło: PAP
reklama