Wiejące w ostatnich dniach silne wiatry spowodowały bardzo wiele zniszczeń w lasach Warmii i Mazur; szkody przekraczają pół miliona metrów sześciennych drewna – podała w środę Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych (RDLP) w Olsztynie.
„Szacowanie jeszcze trwa, ale już możemy powiedzieć, że szkody to co najmniej 500 tys. m sześc. drewna. To są bardzo duże straty, jedne z największych w ciągu ostatnich kilku lat” – przekazał rzecznik olsztyńskiej RDLP Adam Pietrzak.
Jak wyjaśnił, na podstawie oszacowanej wstępnie ilości zniszczonego drewna można przyjąć, że wiatr połamał lub przewrócił mniej więcej 700 tys. drzew. „Co charakterystyczne, szkody mają charakter rozproszony. Nie jest tak, że w poszczególnych nadleśnictwach zostały zniszczone drzewa w jednym, zwartym miejscu” – zaznaczył rzecznik.
W ocenie RDLP, wichura największe szkody wyrządziła w lasach położonych w centralnym pasie regionu – od Susza i Iławy, przez Miłomłyn i Kudypy, po Jedwabno. Np. w nadleśnictwie Miłomłyn zniszczone zostało około 50 tys. m sześc. drewna, a w podolsztyńskim nadleśnictwie Kudypy – 40 tys. m sześc.
„Obecnie trwa usuwanie szkód. W pierwszej kolejności usunęliśmy drzewa, które blokowały drogi leśne. Samo uprzątnięcie szkód potrwa jednak w niektórych miejscach na pewno kilka tygodni. Zależy nam oczywiście na tym, aby jak najszybciej wywieźć drewno z lasu, aby nie doszło do deprecjacji surowca” – powiedział Pietrzak.
Nadleśnictwo Kudypy podało, że po przejściu wichur do uporządkowania są tam lasy o powierzchni 16 tys. ha. „Część drzew od razu zostało powalonych i złamanych, część wisi opierając się o drzewa które przetrwały. (…) Ryzyko przewracania się nadłamanych i zawieszonych drzew jest bardzo duże. Z drzew spadają połamane gałęzie. W lesie wciąż nie jest bezpiecznie” – ostrzegają leśnicy.
Z kolei nadleśnictwo Lidzbark podało, że po wiejących pod koniec stycznia i w ostatnich dniach wichurach zniszczonych jest tam blisko 50 tys. m sześc. drzew, w praktycznie wszystkich leśnictwach. „Mimo tego, że większość przewróconych z korzeniami, skręconych i pękniętych oraz połamanych drzew stanowiły sosny i świerki, pod naporem wiatru przewracały się także gatunki liściaste, jak brzozy czy dęby” – zaznaczyli lidzbarscy leśnicy.
Ze względu na zagrożenie – spowodowane drzewami uszkodzonymi przez wiatr – część nadleśnictw wprowadza okresowy zakaz wstępu do lasu. We wtorek taki zakaz ogłosiło (do końca kwietnia) Nadleśnictwo Nidzica, a w środę Nadleśnictwo Iława (do 12 kwietnia).
Iławscy leśnicy opublikowali w tej sprawie komunikat, w którym zaznaczyli, że w lesie są obecnie setki, jak nie tysiące „połamanych, pozawieszanych, ponadrywanych” drzew. „To one stwarzają największe zagrożenie. Wiatry jeszcze nie ucichły, cały czas z tych uszkodzonych drzew spadają konary, gałęzie, przewracają się też całe, naderwane przez sobotni wiatr drzewa. To wszystko stanowi potężne zagrożenie, stąd nasz zakaz” – wyjaśnili.
RDLP w Olsztynie nie wyklucza, że podobne zakazy mogą wprowadzić w razie konieczności inni nadleśniczy. „Niezależnie jednak od tego apelujemy, aby podczas wietrznej pogody unikać spacerów po lesie” – powiedział rzecznik RDLP w Olsztynie.
źródło: PAP