Silny wiatr w ostatnich dniach uszkodził około 20 kościołów w woj. warmińsko-mazurskim – donosi straż pożarna. W większości tych przypadków strażacy byli wzywani do zabezpieczenia uszkodzonych i poluzowanych dachówek albo blachy dachowej.
Kościoły, które ucierpiały podczas ostatnich wichur to między innymi obiekty w Słobitach, Mariance i Zielonce Pasłęckiej (powiat braniewski), Świętajnie (powiat olecki), Pieszkowie (powiat bartoszycki), Szczytnie i Wielbarku (powiat szczycieński), Boleszynie (powiat nowomiejski), Lasecznie, Kazanicach i Łęgowie (powiat iławski), Narzymiu i Rybnie (powiat działdowski), Ostródzie i Miłakowie (powiat ostródzki), Wrzesinie i Klebarku Wielkim (powiat olsztyński), Nidzicy i Ełku.
Strażacy zostali wezwani zwykle do uszkodzonych dachów, gdzie odpadające lub poluzowane dachówki i fragmenty blachy były głównymi problemami. Ich działania polegały na zabezpieczeniu, poprawieniu lub zdemontowaniu uszkodzonych elementów pokryć dachowych.
W przypadku kościoła ewangelicko-augsburskiego w Szczytnie konieczne było sprowadzenie specjalistycznego, wysokiego podnośnika z Olsztyna i zamknięcie na czas strażackich działań pobliskiej drogi krajowej nr 57. Zerwała się część dachu z południowo-zachodniej części kopuły wieży. Dachówki zleciały na główny korpus budynku, powodując uszkodzenia. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Proboszcz parafii, ks. Adrian Lazar, czeka jeszcze na wycenę szkód przez firmę ubezpieczeniową i kosztorys niezbędnych prac przy remoncie lub wymianie poszycia dachu. Złożył już wniosek o dotację na renowację zabytków, ale będzie też szukał wsparcia na ten cel w innych instytucjach.
W kościele św. Jana Nepomucena w Wielbarku wiatr zerwał fragment blachy z wieżyczki przy wejściu na chór. Strażacy zdemontowali uszkodzony fragment poszycia i zabezpieczyli plandeką. Proboszcz tamtejszej parafii rzymskokatolickiej, ks. kanonik Stanisław Sito, powiedział, że szkody na szczęście nie są duże i uda się je naprawić z ubezpieczenia.
Rzecznik prasowy Archidiecezji Warmińskiej, ks. kan. Marcin Sawicki, powiedział, że każdy kościół jest ubezpieczony, a procedura dotycząca napraw odbywa się w parafiach.
Źródło: PAP
Bóg tak chciał, więc ani grosza na remonty tego co zniszczył Bóg