Nie tak dawno Olsztyn gościł delegację z Francji. Prezydent pochwalił się przed gośćmi m.in. CRS Ukiel czy rozbudową sieci tramwajowej. Szkoda, że na trasie wizyty nie znalazł się stadion Stomilu, ale trudno się dziwić, bo w trzykrotnie mniejszym Chateauroux mają stadion, który może budzić naszą zazdrość.
Kilkanaście dni temu do Olsztyna przyjechała delegacja z francuskiego Chateauroux. Powodem wizyty uroczych Francuzów była chęć odnowienia umowy o współpracy z naszym miastem. Okazja była przednia. To już 30 lat partnerstwa!
Podczas wizyty przedstawiciele Chateauroux mieli okazję zwiedzić Olsztyn. Zobaczyli m.in. CRS Ukiel oraz zapoznali się z realizowanymi inwestycjami, takimi jak ekociepłownia, Urania czy rozbudowa sieci tramwajowej. Rozumiemy, że prezydent chciał się pochwalić, tym, co według niego jest najlepsze, ale aż się prosi o to, aby spytać: dlaczego nie pokazano stadionu Stomilu, ironicznie nazywanego Estadio de la Gruz? Tym bardziej, że dotychczasowa współpraca między miastami polega m.in. na wymianie młodzieży szkół średnich, a także na partnerstwie… sportowym.
Możemy się domyślać, że jednym z powodów był wstyd przed gośćmi, tym bardziej, jeśli uświadomimy sobie, że 50-tysięczne Chateauroux posiada o wiele lepszy stadion od Olsztyna. Wszystkie trybuny kryte, plastikowe siedzenia, sztuczne oświetlenie, loże, strefa VIP, cztery bufety, nic nie odpada. Stadion ma pojemność 17000 miejsc, gra na nim Berrichonne de Châteauroux. Powtórzmy: w 50-tysięcznym mieście!
Przypadek Chateauroux podsunął nam pomysł i sprawdziliśmy, jak wyglądają stadiony piłkarskie w miastach partnerskich Olsztyna. Czy mamy powody do wstydu czy do radości?
Kaliningrad (490 tys. mieszkańców). W mieście znajduje się najstarszy stadion w Rosji – Bałtika (pojemność 14500 osób), wybudowany pod koniec XIX wieku oraz nowoczesna Ariena Bałtika dla 35000 widzów. Wiadomo, duże miasto, większe możliwości. Rosjanie też nie szczędzą pieniędzy, kiedy trzeba pokazać się światu.
Rovaniemi (64 tys. mieszkańców). Miasto Świętego Mikołaja w zimnej Finlandii, ale jest się czym chwalić. W Rovaniemi jest Rovaniemen keskuskenttä, wielofunkcyjny stadion na 5000 miejsc, na którym odbywają się mecze piłki nożnej klubu Rovaniemen Palloseura, a zimą można na nim jeździć na nartach. Boisko otoczone jest bieżnią. Trybuny zadaszone, sztuczne oświetlenie, sztucznie podgrzewana murawa.
Gelsenkirchen (260 tys. mieszkańców). Okej, to Niemcy, więc prawie wszystko tu jest lepsze. W mieście znajduje się Veltins-Arena dla 61 673 tys. widzów, na której gra FC Schalke 04. Stadion był gospodarzem kilku meczów piłkarskich Mistrzostwa Świata w 2006 roku (Polacy przegrali na nim 0:2 z Ekwadorem). Spuśćmy zasłonę milczenia.
Richmond w stanie Wirginia (1,2 mln mieszkańców). W ogóle wiedzieliście, że to miasto partnerskie Olsztyna? Ale do rzeczy. W Richmond znajduje się City Stadium na 22000 ludzi. Uczciwie trzeba przyznać, że skromnie. W dodatku stadion nie jest kryty i nie ma plastikowych krzesełek. Obiekt używany jest przez Richmond Kickers, grające w League One. Wcześniej korzystała z niego drużyna futbolu amerykańskiego. Uczciwie trzeba przyznać, że mógłby konkurować z naszym Estadio de la Gruz.
Łuck (221 tys. mieszkańców). Znaleźliśmy brata naszego stadionu! Niestety Ukraińcy, mając olbrzymie problemy gospodarcze, nie mogą pochwalić się w Łucku niczym ciekawym i stadion „Awangarda” wygląda po prostu źle. Jeszcze w latach 60. mieścił 35 000 widzów, ale po rekonstrukcji i wymianie siedzeń na plastikowe, jego pojemność zmalała do 11 tys. widzów. Beton, tandeta, odłupane ściany. Skąd my to znamy?
Offenburg (59 tys. mieszkańców). W mieście jest stadion z 1957 roku, który po renowacji mieści 15000 ludzi. Trzeba uczciwie przyznać, że Karl-Heitz-Stadion wygląda nieciekawie, ale miasto jest trzykrotnie mniejsze od naszego, więc czego oczekiwać? (choć przykłady z Francji czy Finlandii pokazują, że w małym mieście też może istnieć dobry stadion).
Jest jedno „ale”. Offenburg planuje budowę nowego stadionu! (tak jak my w Olsztynie – he he). Budowa ma się rozpocząć w 2025 roku i znając Niemiecką solidność, nie będzie opóźnień. W pierwszej fazie zostanie wybudowany obiekt na 5000 miejsc, który później zostanie rozbudowany do 10000 miejsc.
Podsumowując. W miastach o podobnej wielkości (Łuck) możemy szukać kopii stadionu Stomilu i bliżej nam do mającej problemy gospodarczo-polityczne Ukrainy niż do rozwiniętego Zachodu.
W miastach większych (Richmond, Kaliningrad, Gelsenkirchen) jest lepiej lub na podobnym poziomie, ale umówmy się, w Stanach Zjednoczonych, gdzie na piłkę nożną mówi się soccer, tradycje piłkarskie są młode, więc trudno oczekiwać, że każdy stadion to będzie perełka.
Zaskakujące jest jednak to, że w miastach mniejszych od Olsztyna (Francja, Finlandia) stadiony wyglądają nowocześnie, są wielofunkcyjne, a tamtejsze władze widzą sens inwestowania w tego typu obiekty.
W odróżnieniu od naszych.
U nas władze olsztyna widzą jedynie sens w kolejnych liniach tramwajowych prowadzących do dworca a także podwyżkach uposażenia radnych i Grzymowicza.. a no i jeszcze w wyprzedawaniu każdego wolnego skrawka ziemi pod beton deweloperom. To że starówka wymiera, większość dróg w mieście woła o pomstę, wyremontowany amfiteatr stoi pusty itd itp to nieistotne. Ważne są zielone tureckie glizdy i aby tym paru osobom kieszenie napchać.
Gdy widzę szczerzący się ten oszukujący ludzi kaprawy z sztucznym uzębieniem pysk zastanawiam się nad kondycją intelektualną ludzi co go wybrali? Masochiści ? dywersanci czy po lobotomii?