Kilkadziesiąt wnyków odnaleziono w lasach Warmii i Mazur podczas tegorocznej akcji „Kłusownik” – podała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie. Według leśników straty finansowe spowodowane kłusownictwem są wyższe niż szkody w wyniku kradzieży drewna.
Jak przekazał w czwartek rzecznik olsztyńskiej RDLP Adam Pietrzak, podczas regionalnej akcji „Kłusownik” zlikwidowano kilkadziesiąt wnyków, czyli sideł na zwierzynę w postaci pętli z drutu. Odnaleziono je m.in. na terenie nadleśnictw Zaporowo i Bartoszyce. W jednym z wnyków znajdowała się uduszona sarna.
Leśnicy przypominają, że tzw. wnykarstwo jest szczególnie drastyczną formą kłusownictwa, ponieważ zwierzęta złapane we wnyki giną w straszliwych męczarniach.
Działania zwalczające proceder kłusownictwa prowadzone są co roku. W 2021 r. leśnicy z regionu zlikwidowali około stu wnyków, a na terenie nadleśnictwa Młynary uratowali młodego wilka, który wpadł w sidła. W ocenie leśników, nawet jeśli przypadki kłusownictwa są rzadsze niż w przeszłości, to i tak nadal stanowią zagrożenie dla zwierząt. W ubiegłym roku na terenie w tzw. leśnych obwodów łowieckich w regionie potwierdzono 12 takich spraw; kłusownicy zabili dziewięć jeleni, dwa dziki i łosia.
Spowodowane tym szkody finansowe olsztyńska RDLP oszacowała na prawie 70 tys. zł. Straty wynikające z kłusownictwa miały wyższą wartość niż kradzieże drewna.
źródło: PAP