Nie od dziś wiadomo, że przy dużych inwestycjach infrastrukturalnych pojawią się utrudnienia drogowe i objazdy. Mieszkańcy Pieczewa mają jednak większe problemy. Droga, którą codziennie jeżdżą do pracy jest wręcz niebezpieczna.
Wiele osób mieszkających przy ul. Jeziołowicza poczuła się bezsilna. Skontaktowali się z naszą redakcją byśmy nagłośnili sprawę i zmotywowali wykonawcę prac tramwajowych do polepszenia warunków drogowych. Według naszego czytelnika firma, która w ramach inwestycji budowy linii tramwajowej, budowała kanały technologiczne zniszczyła również chodniki.
Inna czytelniczka opisała problem szerzej: „Prace bardzo utrudniają nam dojazd samochodami do posesji. Ok. tydzień temu wykonawca zamknął dojazd do osiedla od strony tzw. „budek smerfów”, który był względnie dobry. Obecnie dojazd do ul. Jeziołowicza i ul. Sobocińskiego odbywa się przez plac budowy linii tramwajowej. Droga, którą codziennie pokonujemy jest w bardzo złym stanie. Jest piaszczysta, regularnie rozjeżdżana przez maszyny wykonujące prace budowlane, co powoduje powstawanie ogromnych kolein i dziur”. dodała również ważne argumenty aby urzędnicy się pochylili nad problemem: „Ta droga naprawdę jest fatalna a prace nad budową linii mają trwać dwa lata – samochody mieszkańców tego nie wytrzymają. Ponadto gdyby służby ratunkowe miały teraz dostać się na Jeziołowicza ich dojazd zająłby kilka minut więcej niż zwykle zanim przejechaliby przez te wertepy”.
Zdjęcia mówią same za siebie.
Na szczęście ratusz ma świadomość tego problemu. Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym w tej sprawie. „Wykonawca regularnie poprawia nawierzchnię tej ulicy, niestety z uwagi na warunki pogodowe – w krótkim czasie jej stan ponownie nie jest najlepszy. Dlatego poprosiliśmy o zmianę technologii, tak by zastosowane rozwiązania skutecznie pozwoliły na realną poprawę omawianego fragmentu drogi” – przekazała Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Pani rzecznik przedstawiła również dokumentację fotograficzną, która udowadnia że wykonawca wykonuje naprawy.
Ta droga to kpina z mieszkańców! Codziennie tamtędy przejeżdżam i widzę jak arbuz i cała elita smieje się nam prosto w twarz. Dają sobie podwyżki po 10 tyś i zamykaja szkołe dla głuchych dzieci bo nie ma pieniędzy ale na tramwaje zawsze się znajdzie.
ta droga to dramat, jeszcze z myjni swoją yaris nie wyjadę a zaraz musze tam wracać, ale czekamy, czekamy…