2 C
Olsztyn
niedziela, 24 listopada, 2024
reklama

Przez COVID-19 pacjentki z nowotworami ginekologicznymi umrą z powodu zbyt późnej diagnozy

WiadomościPrzez COVID-19 pacjentki z nowotworami ginekologicznymi umrą z powodu zbyt późnej diagnozy

Z powodu pandemii COVID-19 sytuacja pacjentek z nowotworami ginekologicznymi uległa pogorszeniu. W wyniku opóźnionych diagnoz odkrywa się je w coraz późniejszych stadiach, co wpływa na szanse chorej na powrót do zdrowia.

Krajowy Rejestr Nowotworów donosi, że w Polsce każdego roku zdiagnozowanych jest prawie 170 tysięcy nowych zachorowań na raka, z czego więcej niż 45 tys. z tego to kobiety. COVID-19 spowodowało wyraźny spadek wykrywalności nowotworów. W czasie od marca do maja 2020 roku, zdiagnozowano prawie 50% mniej nowotworów w porównaniu do tego samego okresu w 2019 roku.

„Brak działań profilaktycznych w ciągu pierwszych miesięcy epidemii skutkuje opóźnionym rozpoznaniem nowotworów. Leczenie w późniejszych stadiach jest mniej skuteczne i jednocześnie kosztowniejsze” – przekonuje profesor Włodzimierz Sawicki, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej.

Profesor Jan Kotarski, kierownik I Katedry i Kliniki Ginekologii Onkologicznej i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wskazuje, że nie tylko polskie pacjentki dotyczą problemy opóźnień w diagnozowaniu nowotworów, ale także osoby na całym świecie:

„Szacuje się, że opóźnienia w programach przesiewowych w USA spowodują wzrost śmiertelności związaną z nowotworami o około 1%, a skutki lockdownu będą odczuwalne nawet przez 10 lat. Duża liczba osób umrze z powodu opóźnień w ustaleniu diagnozy” – mówi prof. Kotarski.

W czasie pandemii zmniejszyła się również liczba wykonywanych operacji chirurgicznych z powodu przeznaczenia wielu placówek do leczenia chorych na COVID-19.

Najczęściej występującym nowotworem ginekologicznym jest rak endometrium, który jest siódmym pod względem częstości występowania u kobiet na całym świecie, a czwartym w krajach wysoko rozwiniętych. W Polsce każdego roku zdiagnozowanych jest około 6 tysięcy przypadków, co oznacza, że z każdym dniem 16 kobiet dowiaduje się o nowotworze tego typu.

Szansą dla chorych jest lepsza diagnostyka w początkowych stadiach choroby, a także zapewnienie dostępu do skutecznych metod profilaktyki, diagnozowania i leczenia.

„W ostatnich latach w leczeniu nowotworów ginekologicznych, m.in. raka jajnika, raka endometrium, raka szyjki macicy zauważa się pozytywne zmiany, jednakże różnica w wynikach leczenia pacjentek w Polsce w porównaniu do zachodu Europy jest duży” – wyjaśnia profesor Sawicki.

źródło: PAP

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

5 KOMENTARZY

5 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Mały Jasio
17 października 2021 12:01

A najciekawsze jest to że nikt nie weźmie za durne decyzję odpowiedzialnosci. Przecież to wszystko dla naszego dobra

Zly
17 października 2021 09:38

To nie przez covid tylko przez e-porady i brak dostępu do lekarzy!!!!! Prywatnie przyjmowali ludzi a w przychodniach NIE!!!!!!! Zwolnić ich!!!!!!!

Polecane