Pracownicy sądów i prokuratur wyruszyli w „Czerwonym marszu” z Ronda Dmowskiego w centrum Warszawy, żądając podwyżki płac oraz zwiększenia liczby etatów, aby zapewnić skuteczne działanie wymiaru sprawiedliwości. Protest obejmuje wiele związków zawodowych, w tym Krajowy Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Ad Rem”, Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, Ogólnopolski Związek Zawodowy Kuratorów Sądowych oraz NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury, wspieranych przez stowarzyszenia sędziów.
Protestujący – ubrani na czerwono i niosący transparenty – przeszli pod KPRM w al. Ujazdowskich, gdzie przekazali petycję do premiera. Petycje od manifestantów miały być również przekazane podczas przemarszu przedstawicielom parlamentu oraz resortu sprawiedliwości. Wśród postulatów protestu znajduje się wskaźnikową podwyżka wynagrodzeń w wysokości 12 proc. w 2022 roku, nowelizacja przepisów o pracownikach sądów i prokuratury wprowadzająca powiązanie ich wynagrodzeń ze średnią płacą w gospodarce, zwiększenie liczby etatów pracowników oraz likwidacja mobbingu wśród pracowników wymiaru sprawiedliwości.
„Dzisiaj pracownicy sądów i prokuratur – zmuszeni przez bardzo złą sytuację finansową i sytuację, jeśli chodzi o warunki pracy, przyszli, aby protestować” – powiedziała przed protestem przewodnicząca KNSZZ „Ad Rem” Justyna Przybylska. Z kolei przewodniczący ZZPiPP prok. Jacek Skała zapewnienie, że protestujący nie domagają się podwyżek, a jedynie waloryzacji płac. Według niego proponowane przez rząd 4 procentowe podwyżki nie rekompensują spadku wartości wynagrodzeń z powodu inflacji.
Źródło: PAP
Zmieńcie sobie pracę jak wam nie pasuje.
a najwiekszy baner trzyma Kaja Godek????