Nowe mutacje wirusa to nie koniec tego, co jeszcze może nas czekać. Koncerny rozpoczęły wyścig no szczepionki nowej generacji, które mają chronić nie tylko przed wariantami SARS-CoV-2, ale i wszystkimi innymi koronawirusami.
Od początku istniały doniesienia, że obecne szczepionki mogą nie chronić przed nowymi wariantami wirusa SARS-CoV-2. Teraz doniesienia te stały się jeszcze głośniejsze, a nad szczepionkami nowej generacji trwają już prace.
Szczepionki nowej generacji
Na temat nowych szczepionek oraz coraz nowszych mutacji wirusa wypowiada się wielu naukowców. Wielu z nich przypuszcza, że obecnie znane nam warianty nie są jeszcze najgroźniejszymi, jakie mogą się pojawić.
Jak przyznał dr Anthoni Fauci, główny doradca Białego Domu, nie można wykluczyć tego, że już niedługo poznamy bardziej niebezpieczną mutację.
– Jeśli pozwolicie, by wirus rozprzestrzeniał się bez przeszkód, to prawdopodobnie wcześniej czy później otrzymacie wariant, który będzie jeszcze bardziej problematyczny niż Delta – powiedział dr Fauci. – Istnieje niebezpieczeństwo, że powstanie mutacja, przed którą nie będą chronić obecnie dostępne szczepionki – przyznał.
Wielu ludzi nauki widzi nadzieję w szczepionkach nowej generacji, które całkowicie mają powstrzymać pandemię. Ośrodki z całego świata prowadzą już badania oraz podejmują prace nad stworzeniem takich preparatów, które będą chronić przed wszystkimi koronawirusami.
Istnieje również możliwość stworzenia szczepionek doustnych i donosowych. Te drugie napawają nadzieją, ponieważ wniknięcie wirusa do organizmu będzie znaczne ograniczone lub wręcz niemożliwe.
– Jeśli pomysł się powiedzie, te szczepionki będą w stanie jeszcze lepiej zablokować wirusowi wrota wtargnięcia do organizmu – przyznał dr hab. med. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. – Obecnie stosowane szczepionki przeciw COVID-19 wykazują wyjątkowo wysoką skuteczność, jeśli chodzi o zapobieganie ciężkiej postaci choroby. Nie blokują one jednak całkowicie ryzyka zakażenia patogenem – dodał.
Szczepionki na koronawirusy porównywane są ze szczepionkami na wirusa grypy. Stworzenie nowych preparatów odbywa się podstawie doświadczeń związanych z innymi szczepionkami, np. właśnie na grypę.
– Szczepionki donosowe budzą największe nadzieje, ponieważ są podawane bezpośrednio w miejscu, gdzie dochodzi do zakażenia. Wiemy, że w przypadku szczepionek przeciw grypie preparaty podawane donosowo mają większą skuteczność niż aplikowane domięśniowo. Z koronawirusem SARS-CoV-2 może być podobnie – tłumaczy dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog oraz ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
Czym są szczepionki donosowe?
Różnice w działaniu szczepionek domięśniowych i donosowych wyjaśnił dr hab. med. Piotr Rzymski. Podanie szczepionki domięśniowej wywołuje rozwój odpowiedzi komórkowej oraz produkcję przeciwciał, które mogą docierać do błon śluzowych w ograniczonym stopniu.
Szczepionki donosowe pozostają w błonach śluzowych, przez które przenika koronawirus. Dlatego w przypadku szczepień domięśniowych, wirus może zakazić osoby w pełni zaszczepione, jednak objawy są łagodne.
– Inaczej jest w przypadku szczepionek donosowych. Ich podanie powoduje, że przeciwciała klasy IgA pozostają właśnie w błonach śluzowych. Umożliwia to szybkie neutralizowanie wirusa podczas próby przedostania się do organizmu. Szczepionki donosowe to potencjalna droga do uzyskania tzw. odporności sterylizującej, czyli chroniącej nie tylko przed objawową chorobą, ale i wykluczającej ryzyko zakażenia, a w konsekwencji również dalszej transmisji wirusa – wyjaśnia dr Rzymski.
– Wstępne badania na modelu zwierzęcym już wskazują, że jest to możliwe. Co więcej, obserwacje wśród ozdrowieńców wskazują, że o ile surowicze przeciwciała klasy IgA ulegają relatywnie szybkiej degradacji, to te obecne na błonie śluzowej są trwalsze i co więcej, silniej neutralizujące. Gdyby podobnie było w przypadku szczepionek donosowych, to dawałoby to nam dodatkową przewagę nad wirusem – tłumaczy dr Rzymski.
Wiadomo już, że co najmniej kilkanaście osób jest chętnych do przyjęcia donosowej szczepionki. Takie preparaty są opracowywane w Indiach, USA, Australii i Chinach oraz Europie. Ruszyło już badanie kliniczne donosowej wersji szczepionki AstraZeneca, w którym mogą wziąć udział osoby w wieku 18-55 lat.
Jak wygląda działanie szczepionek donosowych?
Mimo rozpoczęcia badań nad tymi szczepionkami z udziałem ludzi, konkretnych informacji wciąż jest zbyt mało. Dopiero po zakończeniu badań ustalona zostanie odpowiednia dawka oraz forma podania tej szczepionki.
Naukowcy z Medicon Village w Szwecji, jako jedni z niewielu, zdradzili szczegóły dotyczące formy podania szczepionki donosowej, którą opracowali. Będzie to jednorazowy inhalator, wyglądający jak niewielkie pudełko z plastikowym ustnikiem, a w środku będą znajdować się “sproszkowane” białka koronawirusa.
– Niewątpliwie olbrzymią zaletą donosowych szczepionek będzie łatwość ich podawania, zwłaszcza w przypadku dzieci. Oprócz tego byłoby to ogromnym logistycznym uproszczeniem – mówi dr Rzymski. – Oczywiście nie można zakładać, że te szczepionki będą skuteczne w 100 proc., ale wstępne wyniki badań sugerują, że mogą gwarantować wysoki poziom ochrony. W mojej opinii mogą one okazać się świetnym sposobem na doszczepianie – dodaje.
Dr Grzesiowski zdradził, że w przypadku pomyślnego przejścia wszystkich badań przez szczepionki donosowe, mogą one pojawić się już w w połowie następnego roku.