Każdego dnia, każdy z nas wyrzuca papier, folie, w których opakowane było jedzenie, przeczytane gazety, reklamowe ulotki, szklane i plastikowe butelki, puszki. Nawet modne ubranie, meble, sprzęt AGD, laptopy, smartofony, czyli wszystko co kupujemy, prędzej, lub później staje się śmieciem. Chociaż to ostanie słowo też powinno już trafić na śmietnik, bo fachowo, wszystko, co wyrzucamy, to odpad. Im bardziej zaawansowane cywilizacyjnie i bogate społeczeństwo, tym odpadów więcej. Co z nimi robić, żeby się o nie wszędzie nie potykać, nie czuć ich i nie widzieć?
Fundacja „Moda na Warmię i Mazury” wspólnie z Zakładem Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie i WFOŚGW przygotowali kampanię informacyjno-edukacyjną pod hasłem „Nowe porządki w gospodarce odpadami na Warmii i Mazurach”. Formalnie kampania ma czas określony – zaczęła się pod koniec lutego br., a zakończy 10 maja, ale jej efekty mają być długofalowe i polegać na uświadamianiu mieszkańcom naszego regionu, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni, za to, co po nas zostanie. Nie może to być piramida śmieci, a czysta woda, powietrze, lasy.
Wciąż wielu osobom trudno przywyknąć do myśli, że muszą płacić za to, co wyrzucają. Pokutuje bowiem przekonanie, że jak coś zużyte, to znaczy, że nic nie warte. A śmieć, czyli odpad, kosztuje. Ktoś go musi odebrać z pojemnika, przewieźć na składowisko, wrzucić do odpowiednich urządzeń, które go przerobią do ponownego użytku. Dzięki temu, że ze śmieci można odzyskać złotówki, mieszkańcy płacą mniej za ich utylizację. Wystawiony rachunek może być jeszcze mniejszy, jeśli odpadki będą segregować.
Na szkolenie Fundacja zaprosiła sprzymierzeńców czystych Warmii i Mazur, czyli przedstawicieli organizacji samorządowych, biznesowych, naukowych, którzy dużą dawkę wiedzy będą przekazywać dalej, w swoich środowiskach. Warto dodać, że zainteresowanie szkoleniem wyrazili przedstawiciele organizacji proekologicznych z Kaliningradu. Za naszą wschodnią granicą dopiero zaczyna się oddolna, społeczna walka o rozwiązanie śmieciowych problemów i Rosjanie chcą skorzystać z naszych doświadczeń, tak jak my kiedyś korzystaliśmy z rozwiązań duńskich, czy niemieckich.
Podczas trzech sobotnich spotkań (pierwsze odbyło się 19 marca, kolejne zaplanowane są na 2 i 9 kwietnia) uczestnicy szkoleń uzyskają wiedzę, która umożliwi im potem odpowiadanie na najczęściej zadawane pytania: jak należy prawidłowo segregować odpady, jakie z tego są korzyści dla mieszkańców, jakie odpady nadają się do recyklingu i jakie są za nie ceny? To tylko część z poruszanych zagadnień. Ponadto podczas szkolenia prezentowane będą zaawansowane procesy i technologie unieszkodliwiania odpadów. Pierwszy taki pokaz już się odbył w olsztyńskim Zakładzie Gospodarki Odpadami Komunalnymi – na zewnątrz i wewnątrz hal m.in. zobaczono, co dzieje się z makulaturą, starymi meblami oraz jak odpady zmieniają się w paliwo.
Na zakończenie szkolenia przewidziana jest burza mózgów wyzwalająca pomysły, jak w atrakcyjny, przystępny sposób docierać z informacją do mieszkańców, żeby na swoje śmieci patrzyli ze świadomą uwagą i dopiero po posegregowaniu wrzucili je do pojemników, czy worków. Żeby wiedzieli, że ten gest ma znaczenie dla bliższego i dalszego otoczenia, w którym mieszkają.
Gdyby to było łatwe i proste zadanie, nie trzeba byłoby organizować kampanii. Problem śmieci potrafi jednak wywoływać emocje równe politycznym. Najtrudniejsi do przekonania są ci, którzy uważają, że żadna wiedza im niepotrzebna, bo oni i tak swoje lepiej wiedzą. Przykład takiej postawy? Do sali, w której odbywało się szkolenie, z nieoczekiwaną wizytą wpadł jeden z olsztyńskich dziennikarzy wyznający spiskową teorię dziejów. Bez pytania o zgodę sfotografował listę uczestników, wdał się w spór z organizatorami i wsparł 5-cio osobową grupkę osób, które stanęły przed budynkiem ZGOK z transparentem, że nie chcą spalarni śmieci. Nie było dla nich ważne, że wybrali się pod niewłaściwy adres, bo nie temat spalarni był dyskutowany. Protestujący zostali zaproszeni do posłuchania wykładów, ale tylko dwie panie zdecydowały się z niego skorzystać i zgadzając się potem z koniecznością segregowania śmieci. Szkoda, że świadkami tych zdarzeń byli uczestnicy szkolenia, niektórzy przyjechali po wiedzę z odległych miast naszego regionu i z Obwodu Kaliningradzkiego.
Z powyższego widać, jak wiele trzeba zrobić, by problem odpadów, nie był „śmieciowo” traktowany przez społeczeństwo. Dlatego w ramach kampanii przygotowywane są audycje radiowe, które nadawać będzie Radio Olsztyn, powstaje edukacyjna internetowa strona www z wersją na urządzenia mobilne, przygotowywane jest wydawnictwo zawierające kompendium wiedzy na temat wprowadzanego systemu gospodarki odpadami w województwie warmińsko-mazurskim.
Więcej o projekcie i jego podsumowaniu będzie się można dowiedzieć 22 kwietnia – w Dniu Ziemi. Mamy ją tylko jedną i musimy o nią dbać – każdy z osobna i wszyscy razem, jeśli chcemy ocalić ją dla nas, dla naszych dzieci, wnuków i następnych pokoleń.