Kara nawet dożywotniego pozbawienie wolności grozi 21-letniemu mieszkańcowi Szczytna. Mężczyzna z nieustalonych przyczyn uderzył nożem swojego 27-letniego brata, a następnie zadzwonił do jednego z zakładów pogrzebowych z prośbą o przysłanie karawanu na ulicę Kościuszki. W wyniku poniesionych obrażeń 27-latek zmarł.
W poniedziałek (14.3) oficer dyżurny policjantów ze Szczytna, otrzymał telefoniczne zgłoszenie od pracownika zakładu pogrzebowego. W trakcie rozmowy poinformował on funkcjonariusza, że zadzwonił do niego mężczyzna prosząc o przysłanie karawanu pogrzebowego na ulicę Kościuszki w Szczytnie. Pracownik zakładu w słuchawce usłyszał „zabiłem właśnie brata”.
Na miejsce zgłoszonej interwencji natychmiast pojechał prokurator, policjanci oraz załoga karetki pogotowia. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 21-latek śmiertelnie ugodził nożem swojego 27-letniego brata. Nie są natomiast znane motywy działania sprawcy.
Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora pracowali śledczy ze szczycieńskiej komendy. Przeprowadzili oni oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli narzędzie zbrodni. Ciało 27-latka na polecenie prokuratora zabezpieczono w prosektorium. Teraz sekcja zwłok wyjaśni dokładnie przyczynę śmierci mężczyzny. Natomiast 21-latek został zatrzymany przez policjantów do czasu wyjaśnienia sprawy.
Młody mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Jeżeli mężczyzna usłyszy zarzut zabójstwa grozić mu będzie kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.