Przed sądem, za bezpodstawne wezwanie policji odpowie 46-latek, który podczas rozmowy z dyżurnym, podał się za osobę nieletnią chcącą popełnić samobójstwo. W ten sposób chciał wymóc na policjantach odwiezienie go do domu. Mężczyzna nie był w stanie iść, ponieważ siły odjęły mu 2 promile alkoholu w organizmie.
W niedzielę (06.3) o godz. 17:30 oficer dyżurny KMP w Olsztynie otrzymał zgłoszenie, że na ul. Łukasińskiego osoba nieletnia ma myśli samobójcze. We wskazane miejsce alarmowo pojechali policjanci Wydziału Interwencyjnego KMP w Olsztynie. Na miejscu zamiast dziecka oczekiwał na nich 46-latek, który oświadczył, że tak naprawdę nic się nie stało, nikt nie potrzebuje pomocy, nie ma myśli samobójczych, a powodem wezwania policji było wyłącznie to, że potrzebuje transportu do domu, bo ciężko mu się idzie. Badanie mężczyzny wykazało 2 promile alkoholu w organizmie. Z uwagi na fakt, iż znajdował się w stanie nietrzeźwości, policjanci odwieźli go do miejsca zamieszkania. Niestety, w mieszkaniu nie było nikogo, kto mógłby zaopiekować się 46-latkiem, dlatego noc spędził w Izbie Wytrzeźwień.
Funkcjonariusze sporządzili również wniosek za bezpodstawne wezwanie, który trafi do sądu.
Aleksandra Bartczak ????