Już w sobotę odbędzie się kolejna edycja legalnych wyścigów ulicznych Night Power. Na temat imprezy rozmawiamy z Łukasz Wierciński z Night Power.
Skąd pomysł na organizację Night Power?
– Geneza wyścigów wywodzi się od nielegalnych wyścigów nocnych, które były organizowane na terenie Olsztyna. W związku z dużym zagrożeniem, które uczestnicy wyścigów stwarzali na drodze, policja skutecznie uniemożliwiała nocne nielegalne wyścigi. Podczas jeden z akcji policyjnych naczelnik podsunął pomysł zorganizowania wyścigów legalnie. Tak powstał pomysł na organizację legalnych wyścigów ulicznych w Olsztynie. Przez kilka lat impreza rozwijała się, a zainteresowanie zawodników oraz kibiców cały czas rosło. Widząc potencjał i zapotrzebowanie na legalne wyścigi uliczne postanowiliśmy zorganizować pierwsze w Polsce grand prix nocnych legalnych wyścigów ulicznych, które okazało się strzałem w dziesiątkę. Z roku na rok przybywa zawodników, którzy chcą spróbować swoich sił legalnie na ulicy w towarzystwie tysięcy kibiców.
Czy jest to projekt biznesowy czy też “zajawka” fanów motoryzacji?
– NIGHT POWER to projekt, który narodził się z motoryzacyjnej pasji, ale żyjmy w czasach gdzie organizacja tak dużej imprezy w kilku miastach ciągnie za sobą potężne koszty więc w każdej imprezie musi być odrobina komercji.
Ile zajmuje planowanie i dopinanie wszystkich formalności związanych z wydarzeniem?
– Przygotowania do wyścigów zajmują prawie cały rok. Pod koniec jednego sezonu już rozpoczynamy pracę nad drugim.
Ile osób pracuje przy projekcie?
– Przez cały rok nad wyścigami pracuje pięć osób. W dniu imprezy zatrudniamy około pięćdziesięciu dodatkowych osób. Oprócz tego z firm zewnętrznych zaangażowanych jest około 400 osób w trakcie eventu.
Jakie plany na przyszłość? Ekspansja na inne miasta, a może inne kraje?
– Planów jest mnóstwo, ale na razie jesteśmy skoncentrowani na najbliższych wyścigach. Kiedy zakończy się sezon, to usiądziemy i zastanowimy się, które z nich można zrealizować już w przyszłym roku.
Jakim jeździ pan samochodem?
– Reanult laguna w czarnych i zielonych barwach.
Należy pamiętać że pierwszy w Olsztynie był Street Wars. Dopiero potem powołano do życia Night Power. Nie ważne kto organizuje – ważne, że coś w tym mieście zaczyna się coś dziać.