Zdarzyło Ci się, że nie byłeś w stanie odczytać tego, co sam napisałeś? Że nauczyciel negatywnie ocenił czytelność Twojej pracy? Pamiętasz czas, kiedy stosowaną karą było stukrotne przepisanie zadanej formuły? Powyższe sytuacje nie mają już miejsca. Dwudziesty pierwszy wiek to stulecie rozwiązań i ułatwień skupionych wokół rozwoju technologii. Czy to dobrze? Nie do końca.
Pisanie ręczne staje się umiejętnością zagrożoną zanikiem. W szkołach jedynie do pewnego momentu uczeni jesteśmy pisania przy pomocy długopisu i pióra. Dzieci z wcześnie stwierdzoną dysleksją lub dysgrafią mają prawo do korzystania z komputerów podczas zajęć. Na późniejszych etapach edukacji normą jest, by prace pisemne oddawać w postaci druku, a nawet wysyłać w wersji elektronicznej. Zupełnie normalnym widokiem jest sala wykładowa wypełniona monitorami komputerów i dźwiękiem używanych klawiatur. Istnieje przynajmniej kilka powodów, dla których nie należy rezygnować z ręcznego pisania.
Zastanawiasz się, jaka jest przewaga odręcznego notowania? Przecież technologia oszczędza czas, wysiłek, ogranicza możliwość popełnienia błędu. Naukowcy odkrywają, że nauka pisania jest ważnym narzędziem dla rozwoju poznawczego, szczególnie w treningu mózgu w specjalizacji funkcjonalnej. Pisanie angażuje kilka zmysłów (wzrok, dotyk, czasami słuch) i koordynuje je. Rozwinięta koordynacja senso-motoryczna jest podstawą zapobiegania oraz terapii dysleksji. Pisanie przy użyciu ręki i długopisu synchronizuje myślenie, ruch i zmysły. Neuroobrazowanie pokazuje, że podczas nauki pisania ręcznego, w mózgu koaktywuje się o wiele więcej obszarów, niż podczas pisania na klawiaturze.
Wiele korzyści płynących z pisania ręcznego wynika z samego mechanizmu rysowania liter. Badacze z Indiana University zaangażowali grupę niepiśmiennych pięciolatków w naukę pisania. Dzieci podzielono na dwie grupy i podano im dwie różne instrukcje. Jedna grupa miała uczyć się poprzez podejmowanie samodzielnych prób rysowania znaków, druga miała jedynie obserwować prezentowany materiał. Podczas całego badania dzieci poddane były EEG. Okazało się, że podczas nauki obszary mózgu odpowiedzialne za czytanie oraz struktury z nimi powiązane były aktywne jedynie u badanych, którzy podejmowali praktyczne próby pisania.
Inne badanie wskazuje na wyjątkową relację ręka-mózg podczas tworzenia myśli i pomysłów. Virginia Berninger, profesor z University of Washington, przeprowadziła badanie na uczniach drugiej, czwartej i szóstej klasy szkoły podstawowej. Wyniki pokazały, że dzieci, które pisały esej ręcznie, używały większej liczby słów, notowały szybciej i prezentowały więcej pomysłów niż uczniowie piszący na klawiaturze.
Korzyści płynące z odręcznego pisania są porównywalne z podejmowaniem lekcji gry na instrumencie. Nie wszyscy mają możliwość podjęcia edukacji muzycznej, każdy za to ma dostęp do kartki i ołówka. Może dzieci niekorzystające na co dzień z komputera nie tracą tak wiele, jak mogłoby się wydawać. Dwudziestego trzeciego stycznia wiele szkół w USA obchodzi Narodowy Dzień Ręcznego Pisania (National Handwriting Day). Tradycja ta zdecydowanie mogłaby stać się międzynarodową.
Victoria Chyczewska
Artykuł dzięki uprzejmości portalu http://psychologia-spoleczna.pl, na łamach którego został on opublikowany.