Jak informuje dziennik Kommiersant pod znakiem zapytania jest rozegranie spotkań piłkarskich w Kaliningradzie podczas mistrzostw świata w piłce nożnej w 2018 roku. A szkoda, bo do Kaliningradu mamy blisko.
Jak informuje gazeta z listy miast gospodarzy ma wypaść Wołgograd i Kaliningrad. Taką informację – jak podaje gazeta – przekazał prezydentowi Federacji Rosyjskiej Sepp Blatter, szef FIFA. Początkowo planowano, że mecze Pucharu Świata odbędą się w 11 miastach w Rosji na dwunastu stadionach. Aby to było wykonalne Rosjanie planują budowę stadionów w Niżnym Nowogrodzie, Rostowie nad Donem, Kaliningradzie, Wołgogradzie, Jekaterynburgu, Samarze i Sarańsku (mecze mają być rozgrywane także na gotowych stadionach w Moskwie, Sankt Petersburgu, Soczi i Kazaniu).
Na budowę siedmiu nowych stadionów Rosja przeznaczy 100 miliardów rubli, choć i to może nie być wystarczające, bo miasta – gospodarze już narzekają, że koszty budów są zaniżone. I to – w ocenie Kommiersanta – może być przyczyną rezygnacji z Kaliningradu. Choć nie powinno być to problemem w myśl zasady „zastaw się a postaw się”, bo organizując igrzyska zimowe w Soczi Rosjanie kilkakrotnie przekroczyli budżet, płacąc za nie 51 miliardów dolarów. Okazuje się, że to najdroższe igrzyska w historii!
Mistrzostwa Świata w Rosji odbędą się w 2018 roku. Mieszkańcy regionu, korzystając z ułatwień wizowych w postaci umowy o małym ruchu granicznym, mieliby szansę obejrzeć mistrzostwa w Kaliningradzie, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Być może jednak i regulacje wizowe nie będą problemem i Rosja otworzy swoje granice dla kibiców piłkarskich, tak jak zrobiła to w tym roku reżimowa Białoruś, pozwalając na wjazd bezwizowy na mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. Wystarczyło tylko przedstawić bilet na spotkanie.
Ostateczna decyzja o tym, czy Kaliningrad będzie gościł najlepszych piłkarzy ma zapaść we wrześniu.
rak