Nawet 12 proc. gruntów w Polsce użytkowane jest nielegalnie. W skali kraju skarb państwa stracił na tym niemal 110 milionów złotych. Raport Najwyższej Izby Kontroli wskazuje, że do nadużyć dochodziło w oddziałach Agencji Nieruchomości Rolnych, gdzie pracownicy, znając położenie gruntów, zajmowali je nielegalnie. Sprawa dotyczy też pracowników olsztyńskiego oddziału ANR.
Raport NIK „Ochrona gruntów rolnych skarbu państwa przed nieuprawnionym wykorzystywaniem gruntów” ukazał się w ubiegłym tygodniu i jasno stwierdza, że „wyniki kontroli wskazują, że bezprawne korzystanie z państwowej ziemi stało się zjawiskiem powszechnym” – czytamy w raporcie. Rażący brak ochrony gruntów rolnych skarbu państwa umożliwił coroczne (lata 2009-2012) na wykorzystanie bezumowne 12 proc. gruntów administrowanych przez kontrolowane przez NIK jednostki. Pozbawiło to skarb państwa 29,6 mln złotych potencjalnych wpływów z dzierżaw gruntów. Co ważne bezumowni użytkownicy tych gruntów pobrali dopłaty unijne na kwotę niemal 76 mln złotych!
Jakie zarzuty postawiono w raporcie NIK olsztyńskiemu oddziałowi ANR?
Za niedopuszczalne – zdaniem NIK – należy uznać ujawnione przypadki bezumownego korzystania z gruntów skarbu państwa, będących we władaniu ANR OT w Olsztynie oraz ZMiUW w Elblągu przez pracowników tych jednostek. Większość z nich pobierała z tego tytułu płatności w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W przetargach na dzierżawę gruntów uczestniczyły także – z powodzeniem – osoby, które bezumownie korzystały z gruntów administrowanych przez organizatorów przetargu. Zdarzyło się także, że dyrektor ANR w Olsztynie nie wezwał dwóch bezumownych użytkowników do wydania zajmowanych przez nich niemal 111 ha gruntów ponieważ – jak wyjaśnił – zostały one przeznaczone do sprzedaży, a bezumowne korzystanie w przypadku jednego z nich wykryto już w 2010 roku. Zdarzyło się tak, że bezumownie wykorzystano grunty już w 2006 roku, ale pierwsze wezwanie do opuszczenia gruntu wystosowano dopiero… w 2012 roku. NIK stawia także zarzut zaniechania dyrektorowi ANR, gdyż ten w czterech przypadkach nie wystąpił na drogę sądową przeciwko osobom bezprawnie zajmującym grunty. Jak się okazało wszystkie te działania naraziły w Olsztynie skarb państwa na stratę 5,6 mln złotych!
Co na to Agencja Nieruchomości Rolnych w Olsztynie?
– W większości bezumowne użytkowanie dotyczy byłych dzierżawców Agencji, którzy nie wydali gruntów ANR po wygaśnięciu umowy dzierżawy. Druga grupa bezumownych użytkowników to osoby (fizyczne bądź prawne), które z premedytacją zajmują państwowe grunty, aby czerpać z tego wymierne korzyści (m.in. dopłaty bezpośrednie) – wyjaśnia Zdzisław Szymocha, rzecznik agencji. – Tę drugą grupę media okrzyknęły piratami. Łącznie te dwie grupy na dzień 30 kwietnia 2014 roku bezumownie użytkowały 12.331 hektarów gruntów należących do Agencji tj. niecałe 0,8% naszego zasobu.
Rzecznik dodaje także, że obecnie bezumowni użytkownicy otrzymują bardzo wysokie wezwania do zapłaty, nawet kilka tysięcy złotych za 1 hektar bezumownie użytkowanych gruntów. Tylko za ubiegły rok Agencja wystawiła faktury bezumownym użytkownikom na kwotę 32 milionów złotych. A wezwania do zapłaty sięgają też lat poprzednich.
Czyli mówienie o stratach Skarbu Państwa jest zbyt wczesne, bo wezwania do zapłaty są ciągle wysyłane. I będziemy ściągać należności zgodnie z przepisami, aż po egzekucję komorniczą – zapewnia Szymocha i dodaje: – Żaden pracownik Agencji w Olsztynie nie czerpał korzyści materialnych i nie użytkował bezumownie gruntów Skarbu Państwa, ani w przeszłości, ani w obecnie. NIK do jednego worka wrzucił wszystko, co na ten temat dostarczyła mu sama Agencja. Czyli, niczego nie wykrył, tylko przeczytał nasze zawiadomienie do prokuratury sprzed trzech lat w sprawie wyjaśnienia kwestii ewentualnego wykorzystania wiedzy przez pracownika ANR dostarczonej innym osobom w sprawie gruntów nieużytkowanych. Nasze wątpliwości rozwiała sama prokuratura, która bardzo szybko odrzuciła nasze doniesienie, albowiem nie dopatrzyła się złamania prawa.
rak