4 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Poker to nie hazard, to gra umiejętności

OlsztynPoker to nie hazard, to gra umiejętności

Anonimowy olsztyński pokerzysta: – Gram w internecie, u znajomych, czasem w jednym z olsztyńskich pubów. Z punktu widzenia polskiego prawa gram nielegalnie.

„Zawodowa gra w pokera jest niemal jak etat w fabryce. Żeby odnieść sukces musisz poświęcać pokerowi wiele czasu.”

– Grywasz w pokera na pieniądze. Jesteś od niego uzależniony?

– Nie bardziej niż od dobrej pizzy, czy fajnych filmów.

– Poker to hazard?

– Wolę określenie gra umysłowa z elementem losowym. Nie mam wpływu na to, jakie karty dostanę, ale mam wpływ na to, jak je rozegram. Pierwszy czynnik jest losowy, drugi to moje umiejętności i wiedza, którą posiadam. To nie jest gra w ruletkę, gdzie obstawiam jakąś cyfrę i liczę na to, że ona wypadnie, nie mając żadnego wpływu na wynik. To nie jest jednoręki bandyta, gdzie wrzucam kasę i może wyskoczy układ, który da mi zarobek. Tym, moim zdaniem, poker różni się od tych gier.

– No, ale jeśli przegrasz, to nie ma w tobie chęci odegrania się?

– Oczywiście, że jest, jak w każdym sporcie, gdzie jest element rywalizacji. Ale nie za wszelką cenę, aby pogrążyć się finansowo. Uzależnionym można być od wszystkiego – seksu, alkoholu, nikotyny. Wszystkie słabości pociągają za sobą wydatki finansowe. Ktoś, kto jednak gra w pokera systematycznie, wiąże z nim przyszłość, potrafi zarządzać swoim bankrollem nie popadnie w tarapaty. Nikt nie zmusza cię do gry na wysokich stawkach z graczami lepszymi od ciebie, to kwestia dyscypliny i realnej oceny swoich możliwości. Jak wspomniałem poker to gra umiejętności, którą trzeba doskonalić i stale się uczyć, aby zostać wygrywającym graczem. Ale nie wykluczam, że są „niedzieli” pokerzyści którzy grają od czasu do czasu, topiąc pieniądze. I takie zachowanie można nazwać hazardem.

– W ciągu ostatniego miesiąca dużo mówi się o pokerze w kontekście wielomilionowych wygranych młodego polskiego pokerzysty Dominika Pańki.

– To prawda. Pamiętajmy jednak, że Dominik wygrał 1,4 mln dolarów poza granicami kraju i tam zapłacił podatek, bo u nas – ze względu na chore prawo i ustawę antyhazardową – gra w pokera jest nielegalna. Dlatego najlepsi gracze uczestniczą w turniejach pokerowych poza Polską, grają przez internetowe platformy i… mają problem, co zrobić z ewentualną wygraną, bo skarbówka czeka.

Kompletnie tego nie rozumiem. Setki tysięcy graczy z Polski gra w pokera codziennie. Przez internet, w domach, w knajpach. Pomyśl, ile kasy zasiliłoby w formie podatku budżet kraju, gdyby gra w pokera była legalna? I kończąc ten wątek: przykład Dominika, który w pierwszym turnieju na Bahamach pokonał ponad tysiąc graczy, by kilkanaście dni później wygrać we Francji, umacnia tezę, o której mówię – to nie jest gra losowa. Zawsze, gdy ktoś ze mną polemizuje na ten temat, to go pytam: skąd się biorą regularnie wygrywający gracze? Mają szczęście?!

– Czyli istnieje szara pokerowa strefa?

– Oczywiście. Prześledź fora internetowe poświęcone pokerowi. To zjawisko jest olbrzymie.

– Gdzie grywasz w pokera?

– Staram się codziennie pograć na jednym pokerroomie. Czasem spotykam się ze znajomymi w ich domu lub w jednym z olsztyńskich pubów.

– Nielegalnie.

– Z punktu widzenia polskiego prawa tak. Traktuję to jednak jako towarzyskie spotkanie, nie przychodzimy tam, żeby umrzeć za wygraną, choć oczywiście cieszy, gdy wygrywasz. Stawki nie są wysokie, chodzi raczej o zabawę, emocje związane z grą i pogaduchę z kolegami. Inaczej gra się gdy masz przed sobą monitor, a inaczej, gdy masz przed sobą człowieka z krwi i kości. Tego też mi brakuje, spotkania organizujemy rzadko m.in. ze względu na swoje bezpieczeństwo, jak i właściciela lokalu, który umożliwia nam grę.

– Utrzymujesz się z pokera?

– (śmiech) Nie. Mam normalną pracę, która nie pozwala mi na to. Musisz wiedzieć, że wspomniany przez ciebie Dominik Pańka, czy inni topowi gracze, poświęcają mnóstwo czasu na naukę, analizę rozdań, studiowanie literatury tematu, treningi i grę. To jest niemal jak etat w fabryce. Żeby odnieść sukces musisz poświęcać pokerowi wiele czasu. Turnieje on-line, wielostolikowe, trwają niekiedy kilka-kilkanaście godzin, podczas których stale utrzymujesz najwyższą koncentrację, więc i formę fizyczną trzeba mieć bardzo dobrą. Tego nie da się osiągnąć z doskoku, choć ludziom często poker kojarzy się z szybkim zarobkiem, zadymioną speluną, znaczonymi kartami i bójką na pięści po przegranej. To mit i mam nadzieję, że dzięki takim pokerzystom, jak Dominik sprawa pokera znów zainteresuje tych, którzy tworzą nasze prawo i uda się grę w pokera zalegalizować. Z korzyścią dla wszystkich – grających i budżetu państwa.

Od redakcji:

Ze względu na status prawny pokera w Polsce rozmówca wolał zostać anonimowy.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane