Jeden z naszych czytelników ma problem, by dojechać do swojej posesji. Przy ostatniej próbie, uszkodził sobie samochód. Winny temu jest stan drogi, prowadzący do działek.
W Olsztynie na ul. Trylińskiego powstało i wciąż powstaje kilka domów wolnostojących. Jeden z naszych czytelników, który mieszka w okolicy, opisał nam problem z jakim zmagają się mieszkańcy:
„Nie dam się tam dojechać. Teraz nastąpiła zmiana pogody i jest błoto. Ostatnim razem jak tamtędy przejeżdżałem to uszkodziłem auto” – mówi pan Andrzej.
Problem rzeczywiście jest palący. Zdaniem pana Andrzeja część z mieszkańców, którzy dopiero się tam budują, rozważa czy w ogóle tam zamieszkają, zważywszy na fatalny dojazd do swoich posesji.
„Kierowaliśmy pismo do Zarządu Dróg Zieleni i Transportu, w zasadzie już kilka, ostatnie na początku marca. Nic, żadnej odpowiedzi, żadnej reakcji” – skarży się mieszkaniec osiedla przy ul. Trylińskiego.
Postanowiliśmy zapytać w olsztyńskim ZDZiT, gdzie leży problem z doprowadzeniem tej drogi do użytku:
„Zlecone zostało przeprofilowanie oraz uzupełnianie miejscowe ubytków w gruntowej nawierzchni ul. Trylińskiego. Na tę chwilę przeprowadzenie prac uniemożliwiają jednak warunki atmosferyczne, ponieważ ziemia jest zbyt mocno nasiąknięta wodą” – tłumaczy rzecznik ZDZiT-u, Michał Koronowski. – „Ze względu na ukształtowanie drogi uzupełnianie ubytków, przeprowadzanie profilacji i mechaniczne zagęszczanie gruntowej nawierzchni, to jedyne działania, które ZDZiT jest w stanie przeprowadzać na tym terenie. Ewentualna przebudowa drogi to zadanie inwestycyjne wykraczające poza kompetencje i możliwości finansowe zarządcy drogi”
Jak ktoś chciał się wybudować w polu to mieszka w polu i tyle.
Jak kupowal ziemię to nie patrzył na dojazd a teraz wielki placz i lament ze dojazdu nie ma. Kup traktor i dojedziesz bądź terenówkę i po problemie.