22 grudnia uczestniczyłam w rozprawie sądowej. Była to moja trzecia styczność z sądem w Olsztynie. Pierwszy raz był w ramach wycieczki szkolnej w liceum. Drugi w związku z rozprawą w sprawie spadku po moim ojcu. Trzeci – wczoraj, w sprawie kradzieży tęczowej flagi, bo stała obok flagi Polski.
Podczas sierpniowej demonstracji w Olsztynie, zorganizowanej w proteście przeciwko brutalności policji w Warszawie względem osób solidaryzujących się z Margot, doszło do kradzieży. Mężczyzna, którego kojarzę z innych akcji w Olsztynie, przeszedł za moimi plecami i ukradł tęczową flagę z kijem, która stała obok flagi Polski i Unii Europejskiej. Były one przyniesione przez współorganizatorów wydarzenia i tak się złożyło, że tęczowa należała do mnie. Dzięki temu, że widziałam sytuację, skradziona flaga została szybko zastąpiona kolejną.
I tak wracamy do dziś, a raczej do wczoraj. Po zgłoszeniu na policję zostałam osobą pokrzywdzoną, świadkiem i oskarżycielką posiłkową. Głównym była policja. Moją pełnomocniczką była adwokat Marta Kamińska.
Jak jest w sądzie? Dla mnie stresująco i niekomfortowo. Wiedziałam już wcześniej, że będę musiała mówić, ale dzięki pełnomocniczce było to ograniczone do minimum. Zastanawiacie się na pewno, czy obwiniony się stawił. Tak. Czy się przyznał? Tak. Czy na tym skończył? Nie. Ciężko jest mi podsumować to co mówił na temat kradzieży flagi i kija. Na pewno poczuł się w obowiązku ukraść flagę, bo obok była biało-czerwona. Jednocześnie nie chodziło mu o osoby LGBT, tylko o to, że jego zdaniem koło flagi Polski nie powinny wisieć żadne inne. Był wzburzony i o jego emocjach padło bardzo dużo słów. Kij połamał, bo mu było niewygodnie, a flagę wziął ze sobą. Wyrok jest nieprawomocny.
Moje zdanie na temat tego co może albo nie może znajdować się obok flagi Polski? Przede wszystkim np. Unii Europejskiej, która tego dnia też tam była. Jeszcze flagi regionalne, województw, miast i innych państw, partii politycznych i organizacji – w zależności od sytuacji. Uważam też, że na pewno obok flagi Polski może być ta tęczowa, bo tęcza nikogo nie obraża, a jest ważnym symbolem osób LGBT+ – również dla mnie. Jestem Polką i jestem obywatelką tego kraju. Mogę brać udział w wyborach. Płacę podatki. Dbam o przestrzeń wokół mnie. Mam prawo mieć prawa w kraju, który uważam za moją ojczyznę i czuć się w nim bezpiecznie. Jak wszyscy. I czyjeś opinie nie mogą skutkować odbieraniem tego.
Czy jestem zadowolona z wyroku? I tak i nie.
Tak. Bezsprzecznie jest dla mnie korzystny. Nie słyszałam o innej tego typu rozprawie w Olsztynie – dotyczącej tęczowej flagi albo społeczności LGBT+.
Nie. Usatysfakcjonowana byłabym w sytuacji, w której do tego incydentu w ogóle by nie doszło.
Powieśmy jeszcze flagę PZMot i MKOL, przecież też nikogo nie obrażają. Jesteśmy w Polsce i w Polsce ma wisieć flaga Polski, w Niemczech flaga Niemiec, a w Kongo flaga Kongo. Cała reszta jest niepotrzebna.
Biedni dewianci… jeszcze niedawno palono ich na stosie, a teraz każdemu chcą swojego ku+asa wepchać, nawet dzieciom.