22-letni kierowca z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. Dwie osoby trafiły do szpitala, a samochód został poważnie uszkodzony.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (14.12) koło godziny 14, na zjeździe z DK7. Według wstępnych ustaleń policji, 22-letni kierowca Hyundaia, który jechał wraz ze swoją 20-letnią pasażerką, nie opanował samochodu i na prostym odcinku drogi wypadł z trasy. Auto wpadło do rowu i tam rozbiło się o drzewo.
Kierowca i pasażerka odnieśli obrażenia w wypadku i zostali przetransportowani do szpitala. Policja ustala okoliczności zdarzenia.
Na czas pracy służb, droga była całkowicie zablokowana.
22-letni kierowca z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem na prostej drodze. Przyczyny są jasne – w tym wieku brak doświadczenia w prowadzeniu auta. Jechał z jakąś laską, to chciał się popisać. I jak zwykle za wysoka prędkość.