Dziewczynki w ciągu dwóch dni kilkukrotnie przychodziły do jednego z ełckich marketów, z którego wynosiły m.in. markowe zabawki czy długopisy. Łączna wartość skradzionych przez nie rzeczy została oszacowana na ponad 500 złotych.
Wczoraj (1.09) oficer dyżurny ełckiej policji został poinformowany o kradzieży, do której doszło w jednym z marketów. Na miejsce zostali wysłani policjanci załogi patrolowo-interwencyjnej.
Funkcjonariusze ustalili, że dziewczynki wyniosły ze sklepu towar, za który nie zapłaciły. Miały one przy sobie markowe zabawki, długopisy, gumki, lizaki i paluszki. Na miejsce zostali wezwani rodzice młodych ełczanek. W ich obecności obie dziewczynki przyznały się, że w ciągu dwóch dni kilkukrotnie przychodziły do sklepu i brały zabawki, które bardzo chciały mieć, a później przez nikogo niezauważone wychodziły przy stanowisku informacyjnym.
Informacja o ich zachowaniu trafi do sądu rodzinnego i nieletnich, natomiast rodzice będą musieli naprawić wyrządzoną przez nie szkodę finansową.
Edyta Głogowska