Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło kontrolę w spółce z Młynar. Mimo że prezes firmy nie podpisał protokołu kontroli, to nie zgadza się jedynie z częścią ustaleń: opinią biegłego .
Spółka Polkar Warmia powstała w 1997 roku. W latach 1997-2003 prowadziła handel maszynami rolniczymi, materiałami budowlanymi i środkami ochrony roślin. Od 2004 roku oferuje koła tarczowe do maszyn i pojazdów wolnobieżnych wytwarzane w Fabryce Kół Tarczowych w Dobrym Mieście.
Podstawą działalności tej prywatnej spółki, która jest kontynuatorką firmy Felgex, w dziedzinie usług jest malowanie metodą kataforezy – zabezpieczania antykorozyjnego metali farbą nakładaną przy pomocy prądu elektrycznego.
Według naszych informacji, CBA prowadziło kontrolę w spółce od marca do grudnia 2019 r. Sprawdzało zgodność z prawem realizacji wybranych projektów unijnych w latach 2015-18, realizowanych przez firmę.
Naczelnik wydziału komunikacji społecznej Biura Temistokles Brodowski powiedział w poniedziałek, że w połowie grudnia prowadzący kontrolę funkcjonariusze białostockiej delegatury CBA doręczyli spółce protokół kontroli.
“Trwają czynności pokontrolne. Kontrolowany może skorzystać z przysługującego mu prawa do zgłoszenia umotywowanych zastrzeżeń dotyczących ustaleń zawartych w protokole przed jego podpisaniem” – powiedział Brodowski. “Taki tryb przewiduje ustawa o CBA” – przypomniał.
Prezes spółki Władysław Kozubel poinformował, że nie podpisał protokołu z kontroli, ponieważ ze względu na jego objętość nie mógł się z nim od razu zapoznać.
“Kontrola CBA trwała prawie dziewięć miesięcy. Z większością ustaleń zgadzam się i są one korzystne dla firmy” – powiedział prezes. Zaznaczył, że nie zgadza się z opinią jednego z biegłych, który inaczej wycenił wartość zakupów w ramach jednego z projektów unijnych.
“Dla niektórych to, co robimy, może mieć wartość złomu, ale w naszym segmencie rynku jesteśmy w czołówce. Nie wszyscy to rozumieją” – ocenił prezes Polkar Warmia.
“Prawie wszystkie rzeczy, które mamy w firmie, to rzeczy autorskie – prototypy. Biegły uważał, że można było jedną z rzeczy kupić taniej. Jednak nikt się nie zgłosił z tańszą ofertą, mimo że przetarg był prowadzony zgodnie z wymogami przez elektroniczną platformę zamówień. To są kwestie ocen, ja mam zastrzeżenia co do metodyki pracy i wyceny biegłego” – powiedział.
Według Kozubela nie ma żadnych zawiadomień do prokuratury po kontroli. Przygotował już i skierował do CBA pokontrolne zgłoszenie umotywowanych zastrzeżeń liczące kilkadziesiąt stron i czeka na decyzję szefa CBA w tej sprawie. Zaznaczył, że liczy, iż uzna on jego argumenty w końcowej ocenie wyników kontroli.