Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpoznał we wtorek apelację w procesie Tunezyjczyka, w pierwszej instancji skazanego na 12 lat więzienia za zabójstwo 21-latka niedaleko baru z kebabem w Ełku. Obrona chce uniewinnienia, rodzina zmarłego – surowszej kary. Wyrok ma zostać ogłoszony 16 grudnia.
Tunezyjczyk był kucharzem w barze; to od awantury w tym lokalu zaczęło się całe zajście w noc sylwestrową 2016-2017. Gdy z baru wybiegł młody mężczyzna, zabierając bez płacenia dwie butelki napojów, w pościg ruszył Tunezyjczyk oraz właściciel lokalu, z pochodzenia Algierczyk.
Gdy dogonili 21-latka, doszło do szarpaniny, podczas której został on pchnięty nożem. Młody mężczyzna zmarł.
Właściciel lokalu został oskarżony o udział w bójce i nieudzielenie pomocy rannemu; już wcześniej dobrowolnie poddał się karze roku więzienia w zawieszeniu. Tunezyjczyk został oskarżony o zabójstwo i udział w bójce. W czerwcu przed Sądem Okręgowym w Suwałkach zapadł w jego sprawie wyrok.
Został skazany na 12 lat więzienia. Ma też zapłacić matce i siostrze 21-latka, które mają w sprawie status oskarżycielek posiłkowych, w sumie 70 tys. zł zadośćuczynienia.
Apelacje złożyli: obrońca i pełnomocnik oskarżycielek posiłkowych. Obrona chce uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji lub – jeśli sąd uzna, że obecna kwalifikacja prawna jest właściwa – łagodniejszej kary 8 lat więzienia. Rodzina zmarłego uważa, że 12 lat więzienia to kara zbyt łagodna, chce jej podwyższenia do 25 lat.
Prokuratura apelacji nie składała; wyrok jest zgodny z jej żądaniem przed sądem okręgowym.
Ze względu na zawiłość sprawy sąd apelacyjny publikację swego orzeczenia odroczył do 16 grudnia.
Niestety mimo to że chłopak sam sprowokował sytuację itd. Tunezyjczyk nie miał prawa go zabić. Ludzie idą siedzieć w tym kraju za samoobronę a tutaj złapali i zabili….
Nie żal mi patoli. Karma wróciła tylko szkoda tego co dostał 12 lat .