Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wyrok 15 lat więzienia dla emerytowanego wojskowego z Giżycka, który próbował zabić swoją żonę. Kobieta cudem przeżyła brutalny atak.
15 lat więzienia dla emerytowanego wojskowego z Giżycka
We wtorek Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał wyrok 15 lat więzienia dla emerytowanego żołnierza z Giżycka. Mężczyzna został uznany za winnego usiłowania zabójstwa swojej żony. W ocenie sądu działał z zamiarem bezpośrednim, a pokrzywdzona miała ogromne szczęście, że przeżyła.
Oprócz kary pozbawienia wolności sąd orzekł, że skazany ma zapłacić kobiecie 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia oraz nie może się do niej zbliżać ani kontaktować przez najbliższe 15 lat. Wyrok jest prawomocny.
Brutalny atak w mieszkaniu. Kobieta wypadła z balkonu
To był kwietniowy wieczór, kiedy w jednym z giżyckich bloków doszło do brutalnej napaści. Emerytowany wojskowy zaatakował swoją żonę nożem – ugodził ją kilkukrotnie w szyję i twarz. Kiedy próbowała ratować się ucieczką przez balkon, uderzył ją w głowę donicą. Kobieta spadła z wysokości około dziesięciu metrów, ale przeżyła dzięki szybkiej reakcji przechodniów.
Na miejsce natychmiast wezwano pomoc – poszkodowaną zabrano do szpitala.
Proces utajniony ze względu na dobro pokrzywdzonej
Proces przed Sądem Okręgowym w Olsztynie odbywał się z wyłączeniem jawności, podobnie jak rozprawa apelacyjna w Białymstoku. Sąd powołał się na „ważny interes prywatny pokrzywdzonej”.
Na salę sądową oskarżony został doprowadzony z aresztu. Apelacje obrońcy i pełnomocnika poszkodowanej zostały uznane za bezzasadne. Uzasadnienie wyroku ogłoszono jednak publicznie.
„Chciał zakończyć żywot swój i żony”
Podczas uzasadnienia wyroku przewodniczący składu orzekającego, sędzia Grzegorz Skrodzki, nie krył emocji:
„Pokrzywdzona miała niewiarygodnie dużo szczęścia (…), szczęście w nieszczęściu dopisywało pokrzywdzonej w sposób znamienity” – mówił sędzia Grzegorz Skrodzki.
Sędzia wskazał, że sprawca działał z pełną świadomością. „Więc chciał zakończyć żywot swój i zakończyć żywot żony (…)” – dodał.
W ocenie sądu w małżeństwie panowały poważne konflikty.
„Szybko i skutecznie, po żołniersku” – tak chciał rozwiązać problemy
Z ustaleń sądu wynika, że mężczyzna próbował rozwiązać swoje problemy „w sposób, który znał – szybko i skutecznie, po żołniersku”. Jak ocenił sędzia, oskarżony realizował swój plan systematycznie i zamierzony sposób.
Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości co do winy emerytowanego żołnierza, a wymierzona kara została uznana za sprawiedliwą i proporcjonalną do czynu.
Zakaz kontaktu i zbliżania się do ofiary
Poza karą pozbawienia wolności, mężczyzna ma obowiązek zapłaty 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia i przez 15 lat nie może w żaden sposób kontaktować się z byłą żoną.
Wyrok jest prawomocny i kończy kilkuletni proces, który – ze względu na charakter sprawy – był prowadzony z wyłączeniem jawności.
źródło: PAP

