Niedzielne (17 sierpnia) popołudnie nad jeziorem Sajmino w Kajkowie pod Ostródą zamieniło się w dramatyczne chwile. W pewnym momencie spacerujący po pomoście mężczyzna złapał się za klatkę piersiową i runął do wody. Na plaży miejskiej wybuchła panika, a do akcji natychmiast ruszyli ratownicy i wszystkie dostępne służby.
Dramatyczna akcja ratunkowa i poszukiwania
Zgłoszenie do służb wpłynęło o godzinie 16.44. Na miejsce wezwano karetkę, straż pożarną i policję. Do działań dołączyli także wyspecjalizowani nurkowie straży pożarnej, którzy przy pomocy sonaru przeszukiwali dno jeziora.
Warunki były jednak wyjątkowo trudne – woda była mętna, a widoczność ograniczona niemal do zera. Mimo intensywnych poszukiwań, trwających ponad dwie godziny, mężczyzny nie udało się odnaleźć. Około godziny 20.00 akcję wstrzymano z powodu zapadającego zmroku, a plażę miejską zamknięto do odwołania.
Zapowiedziano, że poszukiwania zostaną wznowione w poniedziałek rano.
Niespodziewany finał historii
W poniedziałek Komenda Powiatowa Policji w Ostródzie opublikowała komunikat, który zakończył pełne napięcia spekulacje. Okazało się, że hipoteza funkcjonariuszy była trafna – mężczyzna po skoku do wody nie utonął, lecz niezauważenie wypłynął w innym miejscu i opuścił plażę.
Policja dotarła do nagrań monitoringu, na których mężczyzna rozpoznał samego siebie. Dzięki intensywnej pracy mundurowych, apelom w mediach oraz udostępnieniom w internecie udało się potwierdzić jego tożsamość.
Podziękowania od policji i zakończenie akcji
Policjanci podkreślili, że szybka reakcja mieszkańców, którzy masowo udostępniali komunikaty, miała ogromne znaczenie. Dzięki temu działania poszukiwawcze mogły zostać zakończone, a plaża nad jeziorem Sajmino ponownie otwarta.
Finał tej historii okazał się szczęśliwy, choć niedzielne wydarzenia długo pozostaną w pamięci świadków, którzy widzieli dramatyczną akcję ratunkową.
źródło: KPP Ostróda

