8.5 C
Olsztyn
czwartek, 19 grudnia, 2024
reklama
zamów reklamę

Rozpoczął się proces o groźby pod adresem prezydenta Grzymowicza

WiadomościRozpoczął się proces o groźby pod adresem prezydenta Grzymowicza

Mój wpis był nieprzemyślany. Ja nie miałem zamiaru zrobienia żadnej krzywdy prezydentowi Grzymowiczowi – oświadczył we wtorek przed olsztyńskim sądem Sergiusz P. oskarżony o kierowanie w styczniu internetowych gróźb pod adresem prezydenta Olsztyna.

Przed olsztyńskim sądem rozpoczął się we wtorek proces Sergiusza P., który dzień po zabójstwie Pawła Adamowicza (14 stycznia) napisał na portalu lokalnej gazety z Olsztyna, że „następny będzie Grzymowicz”. Według Super Expressu komentarz brzmiał: „Złodziej i oszust i skur…, na koniec powinien gardło mu podciąć a nie z mikrofonem pajacować, następny będzie Piotr Grzymowicz”. Sergiusz P. krótko po dokonaniu wpisu został zatrzymany i na trzy miesiące trafił do aresztu. W jego mieszkaniu policja znalazła ponad 390 gramów marihuany. Okazało się, że w przeszłości był karany za przestępstwa narkotykowe.

We wtorek Sergiusz p. przyznał się zarówno do posiadania narkotyków, jak i do kierowania gróźb pod adresem Grzymowicza. Oskarżony oświadczył, że narkotyki posiadał na własny użytek, że robił z marihuany olejek medyczny i się nim odurzał.

Wyjaśniając okoliczności dokonania wpisu zawierającego groźby pod adresem Grzymowicza Sergiusz P. powiedział, że dokonał go z telefonu komórkowego.

„Mój wpis był nieprzemyślany, nie wiedziałem, że wywoła takie konsekwencje. Nie znam osobiście pana prezydenta Grzymowicza. Nigdy z mojej strony nic mu nie groziło i nic mu nie zagraża. Ten wpis był niewłaściwy, nie zdawałem sobie sprawy z konsekwencji. Jest mi bardzo przykro, że tak się zachowałem” – mówił Sergiusz P. Dodawał, że miał zamiar skasować wpis w internecie „jakieś dwie godziny po tym, jak go zrobił”.

„Przeczytałem pod moim postem komentarz, że groźby są karalne i chciałem go skasować. Ale się to nie udało, nie było takich możliwości technicznych” – powiedział P.

Sergiusz P. pod koniec kwietnia wyszedł z aresztu, przed sądem odpowiada z wolnej stopy.

Więcej:

Prezydent Grzymowicz obawiał się o swoje życie

 

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane