Adam Strzelecki, artysta z Olsztyna, znany ze swojej działalności w świecie filmów stockowych, zyskuje coraz większe uznanie dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji do tworzenia niezwykłych, baśniowych filmów. Strzelecki, założyciel studia filmowo-reklamowego AZARRO. Od ponad 15 lat współpracuje z globalną agencją Getty Images, Inc.
Nowatorskie podejście do filmowania
Adam Strzelecki ukończył Wydział Artystyczny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w 1998 roku, uzyskując dyplom z malarstwa w pracowni prof. Janusza Kaczmarskiego. Jego artystyczne korzenie i wrażliwość na estetykę wpłynęły na jego karierę w branży filmowej i reklamowej. Z powodzeniem łączy klasyczną sztukę z nowoczesnymi technologiami. Od 2017 roku współpracuje z Fundacją Film Spring Open, a od 2018 roku działa również w artystycznej grupie Czarny Karzeł.
Sztuczna inteligencja jako narzędzie artystyczne
Strzelecki od pewnego czasu eksploruje możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja w procesie tworzenia filmów. Jego nowatorskie projekty wykorzystują AI do generowania wyjątkowych, baśniowych światów. Twórca z Olsztyna eksperymentuje z wizualnymi efektami, tworząc filmy, które przenoszą widza w fantastyczne, nierzeczywiste krainy.
Współczesne filmy tworzone z pomocą sztucznej inteligencji otwierają zupełnie nowe możliwości dla artystów i twórców filmowych. AI potrafi generować obrazy, animacje, a nawet całe sekwencje filmowe, które wcześniej wymagały długotrwałej pracy zespołów grafików i animatorów. Algorytmy uczą się na podstawie olbrzymich baz danych, co pozwala im tworzyć niezwykle realistyczne, ale jednocześnie fantastyczne światy, które trudno byłoby zrealizować tradycyjnymi metodami. AI może nie tylko przyspieszyć proces produkcji, ale również umożliwić realizację projektów o skali, która była nieosiągalna dla wielu twórców ze względu na ograniczenia budżetowe. Filmy tworzone z udziałem sztucznej inteligencji stanowią nową erę w kinematografii, gdzie granice między rzeczywistością a fikcją stają się coraz bardziej płynne.
źródło: filmspringopen.eu
to nie on tworzy, tylko program komputerowy. Gdyby sam to stworzył, możne było by go nazywać artystą.
Ten artykuł jest przegięciem. Dzisiaj mogę powiedzieć AI, że chcę wesołą symfonię podobną do szumu morza i też ją dostanę. Czy będę artystą, bo napisałem właściwy prompt? Zwłaszcza wtedy, gdy w prompcie pojawią się nazwiska prawdziwych artystów? Żenada.