W niedzielne popołudnie, 7 stycznia, w wiosce Kamionki niedaleko Giżycka doszło do dramatycznych wydarzeń. W jednym z domów jednorodzinnych wybuchł piec centralnego ogrzewania, powodując poważne uszkodzenia budynku i poparzenia jednej osoby.
Zdarzenie miało miejsce w kotłowni, gdzie osoba obsługująca piec doznała poparzeń. Na szczęście, jak informuje rzecznik prasowy warmińsko-mazurskich strażaków Grzegorz Różański, poszkodowany nie wymagał hospitalizacji. Mimo to sytuacja była na tyle poważna, że konieczna była ewakuacja mieszkańców.
Różański wyjaśnił, że wybuch pieca spowodował uszkodzenie konstrukcji ścian kotłowni. Początkowo sądzono, że budynek nadal będzie nadawał się do użytku, jednak ostatecznie podjęto decyzję o jego wyłączeniu z użytkowania. W związku z tym, mieszkańcy domu, w którym doszło do wybuchu, zostali przesiedleni. Na szczęście, pięć osób zamieszkujących ten dom, zdążyło opuścić budynek jeszcze przed przybyciem straży pożarnej.
Władze zorganizowały dla poszkodowanych tymczasowe zakwaterowanie w miejscowej świetlicy wiejskiej. Obecnie przyczyny wybuchu pieca są przedmiotem dochodzenia policyjnego.
źródło: PAP
Zastanawiam jak tu się wrazić by nie wyrzucili z pracy lub strzelali go górników . I tak sobie kombinuję. Nie lubię bandytów zwłaszcza rudych i nie daj Boże z szkopskim pochodzeniem.