Kobieta z wsi na zachód od Kijowa powiedziała BBC, że rosyjscy żołnierze zgwałcili ją i zastrzelili jej męża podczas próby obrony. Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa poinformowała, że w jednej z piwnic podkijowskiej Buczy systematycznie gwałcono 25 kobiet i nieletnie dziewczynki.
Anna, ofiara gwałtu, opisała napastnika jako szczupłego, młodego bojownika czeczeńskiego, który był sprzymierzony z Rosjanami. Według niej w trakcie gwałtu do piwnicy weszło czterech innych żołnierzy, którzy udało jej się odepchnąć i których widziała po raz ostatni.
Rosyjscy żołnierze zatrzymali się na kilka dni w domu Anny, gdzie znalazła narkotyki i viagrę. Po ich odejściu Anna wróciła do domu, gdzie znalazła swojego męża, który został postrzelony w brzuch. Rannego nie udało się zabrać do szpitala, zmarł dwa dni później w wyniku odniesionych obrażeń, a następnie został pochowany w ogrodzie.
Gwałty i inne zbrodnie popełniane przez rosyjskich najeźdźców dokumentowane są również w mieście Bucza. Według ukraińskiej rzeczniczki praw człowieka Denisowej około 25 dziewcząt i kobiet w wieku 14-24 lat było systematycznie gwałconych w czasie okupacji w piwnicy jednego z domów w Buczy. Dziewięć z nich jest obecnie w ciąży.
Denisowa podkreśliła, że nie jest możliwe dokładne określenie skali przestępstw seksualnych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy podczas okupacji, ponieważ nie wszystkie ofiary są gotowe opowiedzieć o tym, co je spotkało.
źródło: PAP