Pięcioletni chłopiec został przyłapany przez policję na łamaniu kwarantanny. Powinien pozostawać w domu, natomiast pojechał on z bratem ciągnikiem na pole do wykonania zleconych prac. Rodzice zostaną ukarani przez sąd za pozwolenie dziecku na ten wyjazd – podała w środę iławska policja.
Zgodnie z decyzją o kwarantannie, pięciolatek miał pozostać na terenie ogrodzonej posesji, jednak podczas policyjnej kontroli okazało się, że z domu zniknął. Rodzice tłumaczyli, że dziecko wyjechało z bratem, by pomóc mu przy pracach na polu. Sytuacja wyszła na jaw i została zgłoszona sanepidowi. Policja sporządziła dokumentację, którą przekaże do sądu w celu ukarania rodziców.
Iławska policja sprawdza regularnie, czy osoby, które są objęte decyzją o kwarantannie, przestrzegają nakazów i zakazów związanych z epidemią COVID-19. Jak podają, każdego dnia stwierdzają przypadki naruszania obowiązujących obostrzeń. Mundurowi apelują, aby wszyscy mieszkańcy stosowali się do wprowadzonych przez rząd zasad.
Kwarantanna polega na izolacji osoby zdrowej po to, aby nie została zakażona np. po kontakcie z osobą już chora na COVID-19. Podczas takiego odosobnienia nie jest dozwolone opuszczenie domu, co oznacza brak spacerów z psem, wychodzenie do sklepu czy spotkań z innymi ludźmi. W przypadku pojawiania się niepokojących objawów chorobowych osoba powinna skontaktować się z lekarzem.
źródło: PAP
O ja ale afera!!!!!! Więcej chodzi chorych między nami niż jest na kwarantannie.
Sprytny ten wirus w poniedzialek mogl zarazac przez 10dni a we wtorek juz na 7