Od początku roku do 15 sierpnia w Polsce zarejestrowano 6406 przypadków boreliozy, choroby przenoszonej przez kleszcze, wynika z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny. W porównaniu z tym samym okresem w poprzednim roku, liczba ta zmniejszyła się z 7208 przypadków do obecnej wartości. Z kolei w 2019 roku do połowy sierpnia było 10 617 przypadków tej choroby.
Borelioza, nazywana także chorobą z Lyme, jest wywoływana przez krętki z rodzaju Borrelia. Choroba manifestuje się przede wszystkim w postaci niebolesnego rumienia, któremu często towarzyszą objawy grypopodobne, takie jak gorączka, bóle głowy, mięśni i stawów. W późniejszych stadiach choroby może pojawić się zanikowe zapalenie skóry kończyn, choroba stawów i neurologiczne objawy. Do leczenia boreliozy stosuje się antybiotyki.
Najlepszym sposobem, by zapobiegać chorobom odkleszczowym, jest unikanie znalezienia się w pobliżu tych pajęczaków. Kleszcze zamieszkują głównie lasy, parki miejskie i obszary trawiaste, a przyciąga je biały kolor, ciepło, ruch powietrza i zapach obecny w pocie kwasu masłowego. Lepiej zatem założyć na wyjście do lasu lub parku luźne, długie ubrania i zakryte obuwie, a po powrocie dokładnie zbadać każde miejsce na ciele.
Jeśli dojdzie do ukłucia kleszcza, należy go jak najszybciej wyjąć z ciała, najlepiej pęsetą lub pompeczką ssącą dostępną w aptece. Następnie miejsce wkłucia należy dokładnie zdezynfekować.
Źródło: PAP
co za brednie. Nie ma innych chorób. Jest tylko srovid! Od 2 lat nie było u nas grypy nawet!