Dwie artystki z Kijowa zawitały do Olsztyna ze swoimi wyjątkowymi instrumentami – bandurami. Po koncercie ktoś ukradł bandury z zaparkowanego na starówce samochodu.
Siostry bliźniaczki – Alina i Julia Dedenowa – koncertowały w całej Europie. Trasa ta skończyła się w Olsztynie, gdzie ukradziono im instrumenty, na których grały od 7 roku życia(już ponad 16 lat), a także ukończyły Akademię Muzyczną w Kijowie z licencjatem z gry na bandurze i magistratem z wokalu. O kradzieży pisaliśmy tutaj: Złodzieju oddaj im Bandury! Dwie artystki okradzione w Olsztynie.
„Będę musiała od początku uczyć się grać”
Istnieją różne rodzaje bandur, różnią się m.in. liczbą strun. Nie jest to zbyt popularny instrument, a także nie jest łatwo na nim grać. Pierwowzorem bandury była najprawdopodobniej kobza lub lutnia.
– Moja bandura jest moim dzieckiem – powiedziała zrozpaczona Alina w Fakcie. – Ja nie potrafię grać na innym instrumencie, jest ze mną od 16 lat. Każdy muzyk ma swój ulubiony, jedyny instrument, ja na nowym sprzęcie będę się musiała od początku uczyć grać – mówi artystka.
Złodziej pokrzyżował plany
– Zjechaliśmy całą Europę, zostawialiśmy instrumenty w samochodzie i nigdy nic się nie stało. W Polsce bandura jest zupełnie nieznana, nie ma ludzi, którzy potrafiliby na nim grać. Apelujemy do złodzieja o oddanie naszych instrumentów – dodaje Julia w Fakcie.
Olsztyński zespół Enej zaprosił artystki do studia w przyszłym tygodniu, aby wspólnie nagrać coś nowego. Bez bandur nie uda się tego zrealizować.
Pan Sylwester stworzył zbiórkę pieniędzy na nowe instrumenty dla kobiet, ponieważ bandury to ich sposób na życie i źródło utrzymania: Na odkupienie skradzionych po koncercie instrumentów duetu DeДе NOVA.
W przypadku odnalezienia bandur, zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na cele charytatywne.
A gdyby panie były “nieatrakcyjne” też byście o tym wspomnieli ?
Dla dziennikarzy najważniejsze, że są “atrakcyjne”…
Moim zdaniem to umniejszenie, niekomplement w stronę poszkodowanych kobiet :/