Trwa wycinka lasu przy lotnisku na olsztyńskich Dajtkach. Powodem mają być zagrażające startującym samolotom drzewa, jednak nieoficjalne informacje, które do nas docierają, sugerują przygotowanie terenu pod zabudowę.
Rozpoczęła się wycinka lasu na Dajtkach. Jak poinformowała Gazeta Wyborcza Olsztyn, leśnicy doszli do porozumienia z zarządcą terenu Aeroklubem:
„Zgodnie z porozumieniem zawartym przez Nadleśnictwo Kudypy z Aeroklubem Polskim usunięcie przeszkód lotniczych ma nastąpić do 2025 roku” – powiedział Wyborczej Olsztyn Adam Pietrzak, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie
Aż 20 hektarów ma zostać wycięte do 2025 roku. W 2020 usunięto cztery hektary drzew, które oznaczono jako „przeszkody lotnicze”. Jak przekonuje prezydent miasta, Piotr Grzymowicz, miasto jest przeciwne takim wycinkom:
„Bez uzgodnienia z właścicielem terenu nie wolno wykonywać takich prac. Poza tym trzeba pamiętać, że jest to obszar odwiedzany przez mieszkańców, więc wycinki bez odpowiedniego przygotowania i uzgodnień stanowiłyby duże zagrożenie” – powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezydent Olsztyna.
Tymczasem pojawiają się głosy dotyczące planów zagospodarowania części z terenów należących do Aeroklubu. Mowa o „nieoperacyjnym” kawałku terenu, który mógłby zostać zabudowany. Na ten moment nie ma żadnych konkretów, jednak zarządcy terenu potwierdzają, że trwają w tej sprawie rozmowy.
Nieoficjalnie pojawiają się głosy o parku handlowym, który miał powstać w sąsiedztwie lotniska. Wykluczone są budynki mieszkalne z racji na startujące samoloty. Miasto potwierdziło również, że otrzymało dwa wnioski o wydanie warunków zabudowy w tamtej okolicy, nie ustalono jednak kto jest wnioskodawcą.
się możesz panie g cmoknąć. to już twoja ostatnia kadencja bo 2 razy z rzedu byles betonowicze.. pora szukac jakiejs posadki ale towarzysze na pewno o swoim druhu nie zapomnieli
Grzymowicz przeciwnikiem wycinki drzew, zaraz padnę ze śmiechu.