Bandyta wszedł do banku w centrum Ełku, podszedł do pracownicy, sterroryzował ją nożem i zażądał wydania pieniędzy.
Do tego sprawdził jeszcze zawartość szuflady biurka, a kiedy nie znalazł tam pieniędzy wybiegł z banku i pobiegł w kierunku Jeziora Ełckiego, by ostatecznie ukryć się ruinach zamku krzyżackiego.
Zaraz po opuszczeniu przez sprawcę miejsca przestępstwa, pracownica banku wybiegła na ulicę i zaczęła krzyczeć, że był napad. Na wieść o tym w pościg za bandytą ruszył funkcjonariusz straży pożarnej z Olecka, który akurat znajdował się w pobliżu. Strażak przez telefon na bieżąco informował oficera dyżurnego policji o położeniu przestępcy i przebiegu pościgu.
Dzięki temu wszystkie wezwane patrole policyjne mogły szybko – bo w ciągu zaledwie 15 min od chwili rozboju – ująć sprawcę napadu, który ukrył się w ruinach zamku krzyżackiego. Przestępcą okazał się 26-letni mieszkaniec powiatu piskiego. Teraz mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 15.
żym